Spis treści
Szykuje się wielki comeback
We wtorek Kylian Mbappe trenował z resztą drużyny w katarskim Lusajl, gdzie będzie rozgrywane spotkanie o trofeum. Dokładnie przed tygodniem Francuz doznał urazu mięśnia uda w wygranym 3:2 spotkaniu Ligi Mistrzów z Atalantą Bergamo (zdobył w nim bramkę), a w sobotę pauzował w starciu ligowym z Rayo Vallecano (3:3).
Puchar Interkontynentalny po wielu latach wrócił do piłkarskiego kalendarza, choć w innej formie.
Ogromna rewolucja w rozgrywkach
Ma to związek ze zmianą dotychczasowej formuły klubowych mistrzostw świata. Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) powiększyła turniej z siedmiu do 32 zespołów. Rozbudowana impreza, która ma być rozgrywana co cztery lata, po raz pierwszy odbędzie się z udziałem aż tylu drużyn od 15 czerwca do 13 lipca 2025 roku w USA.
Jednocześnie przywrócono rywalizację o Puchar Interkontynentalny. W przeszłości o to trofeum walczyli na neutralnym terenie, często w Japonii, zdobywcy Pucharu Europy (później Ligi Mistrzów) i Copa Libertadores, czyli najlepszy zespół Ameryki Południowej.
Teraz, w związku z tym, że klubowe MŚ będą rozgrywane co cztery lata, o Puchar Interkontynentalny walczą mistrzowie poszczególnych konfederacji. To miniturniej, który wyłania finałowego rywala dla zwycięzcy Ligi Mistrzów UEFA, co oznacza, że drużyna z Europy - w tym przypadku Real - była pewna występu w decydującym spotkaniu w Katarze.
W sobotę okazało się, że najlepszym zespołem z pozostałych konfederacji została Pachuca, która w półfinale po remisie 0:0 wygrała w karnych 6-5 z egipskim Al Ahly. Wcześniej Meksykanie pokonali 3:0 Botafogo Rio de Janeiro.
(PAP)