Na manifestacji przemawiał m.in. Jacek Jaśkowiak. - Dziękuję, że jesteśmy tu razem i nie jest wam obce to, co się dzieje w Polsce i nie jest wam obojętna wolność. To bardzo ważne, by w takich momentach być razem ponad podziałami. Zachęcam żebyśmy nadal bronili demokracji i wolności, bo ją obronimy. Dajmy też szanse tym, którzy dali się zwieść Jarosławowi Kaczyńskiemu. Dajmy szanse prezydentowi Dudzie, który ma dużą szanse zatrzymać to, co się dzieje i mam nadzieję, że ją wykorzysta. Wielkie zadanie przed nami i na pewno je udźwigniemy. Jesteśmy to winni Wałęsie i Frasyniukowi. To oni w przeszłości ryzykowali wszystko i niezależnie, czy spotkają nas takie sankcje jak ich wtedy, mamy obowiązek się z tym zmierzyć - przekonywał.
Na placu byli też wiceprezydenci: Mariusz Wiśniewski i Tomasz Lewandowski. Zebrani skandowali: "Tu jest Polska", "Wolność, równość, solidarność".
Mariusz Wiśniewski mówił: - Biorąc pod uwagę to jak do tej pory zachowywał się prezydent Duda, jego dzisiejszy ruch jest zaskoczeniem. Nie mam jednak pewności, czy to na pewno nie jest gra polityczna. Nie chciałbym, aby to było upozorowane. Jeśli ruch prezydenta jest rzeczywisty, to na pewno właściwa reakcja. Tego wszyscy z nas oczekiwali od głowy państwa od samego początku. Tak samo jak działań, które łączą ludzi. Tak się zachowywał Bronisław Komorowski. Tak zachowywał się też w wielu sprawach Lech Kaczyński. A prezydentowi Dudzie to do tej pory nie wychodziło.
Po zakończonej manifestacji część osób ze świeczkami przeszła przed poznańskie sądy.