W tej sytuacji prezydent Francji wzywa do przedterminowych wyborów. W przemówieniu do narodu Emmanuel Macron powiedział: „Postanowiłem zwrócić wam w drodze głosowania wybór dotyczący przyszłości naszego parlamentu. Dlatego rozwiązuję Zgromadzenie Narodowe”. Głosowanie odbędzie się w dwóch turach: 30 czerwca i 7 lipca – dodał.
Ogromne zwycięstwo Le Pen
Takie posunięcie następuje po tym, jak wyniki wyborów do zapewniły skrajnie prawicowej Partii Zjednoczenia Narodowego zdecydowane zwycięstwo, pokonując proeuropejskich centrystów Macrona. Partia Marine le Pen uzyskała 31,5% poparcia, stając się pierwszą francuską partią, która od 1984 r. otrzymała ponad 30% głosów w wyborach europejskich.
Partia Macrona, na której czele stoi Valerie Hayer, uzyskała 15,2% głosów, co oznacza spadek w porównaniu z 22%, jakie uzyskała w wyborach w 2019 r. „Nie mogę udawać, że nic się nie stało” – mówił podczas telewizyjnego przemówienia Macron. Ostrzegł też, że „powstanie nacjonalistów i demagogów stanowi zagrożenie nie tylko dla naszego narodu, ale także dla naszej Europy i miejsca Francji w Europie i na świecie”.
Jasny sygnał dla Macrona
Le Pen powiedziała, że Francuzi przekazali Macronowi „bardzo jasny sygnał”. „Nie chcą technokratycznej, oderwanej od ziemi i coraz bardziej brutalnej konstrukcji europejskiej, która zaprzecza swojej historii, lekceważy jej podstawowe prerogatywy i która skutkuje utratą wpływów, tożsamości i wolności”.
Partii Le Pen udało się przyciągnąć elektorat, „organizując kampanię o charakterze narodowym, a nie europejskim” – mówił Euronews Francesco Sismondini, analityk sondaży wyborczych. Głównym celem partii było „utorowanie drogi” przed wyborami krajowymi w 2027 r. i „udało im się” – dodał.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
