Lech Poznań pod kątem gry tylko na wyjazdach jest trzecią siłą w lidze. Na dziewięć meczów wygrał cztery, trzy zremisował, ale też poniósł dwie porażki - jedyne w tym sezonie - przeciwko Radomiakowi (1:2) i Jagiellonii (0:1).
Zaczyna się sezon, zaczyna się "Wokół Bułgarskiej":

Trudny wyjazd
Latem w Poznaniu Kolejorz pokonał "Pasy" 2:0 i teraz też będzie faworytem, choć w ostatnich pięciu latach, lechici tylko dwa razy potrafili wygrać pod Wawelem (ostatnie pięć meczów to cztery porażki Lecha). Najwyższe zwycięstwo na stadionie Cracovii Kolejorz odniósł w listopadzie 2013, kiedy po golach Hamalainena (9.), Lovrencsicsa (34.), Kamińskiego (40.), Murawskiego (46.), Teodorczyka (64.) i Ślusarskiego (77.) pokonał gospodarzy aż 6:1. Ostatnią wygraną na tym obiekcie - 2:1 - odniósł w lipcu 2020. Trzy punkty zapewniły Lechowi wtedy srebrne medale, ale trzeba dodać, że Pasy grały w mocno rezerwowym składzie, bo miały w perspektywie finał Pucharu Polski.
O tym, jak "trudny teren" jest to dla Lecha, świadczy bilans 29 meczów rozegranych przez te drużyny w Krakowie (od 1948 roku): Cracovia wygrała 19 pojedynków, padły 4 remisy, a Lech wygrał tylko 6 razy (bramki 55:32).
Czytaj też:
Istotną kwestią jest też to, że ekipa Jacka Zielińskiego - trenera mistrzowskiego Lecha Poznań z 2010 roku - lepiej radzi sobie przed własną publicznością, gdzie na dziewięć meczów Cracovii udało się wygrać cztery, dwa zremisować i trzy przegrać.
- Teraz poprzeczka jest zawieszona najwyżej jak można, ale przychodząc do Cracovii, na dzień dobry mierzyłem się z Rakowem, gdzie było podobnie, a spokojnie do niej doskoczyliśmy. Zdaje sobie sprawę z jakości oraz siły Lecha. W tym momencie to najmocniejszy kadrowo zespół w lidze i główny faworyt do zdobycia mistrzostwa Polski. To jednak wszystko na papierze, a my zrobimy wszystko, by powalczyć z faworytem jak równy z równym i pokusić się o zdobycze punktowe
- mówił przed meczem Jacek Zieliński.
Czytaj też:
Rywala docenia też Maciej Skorża.
- Jacek Zieliński przede wszystkim zmienił ustawienie zespołu w porównaniu do poprzedniego trenera. Cracovia gra teraz innym ustawieniem, bo 1-5-2-3. Potencjał kadrowy niewiele się zmienił. Doszedł Jablonsky, ale Pasy to zespół, który już za Michała Probierza potrafił grać ciekawą piłkę. Mają dużą jakość i to jeden z trudniejszych wyjazdów, które są przed nami.
W Cracovii mniej znaków zapytania
Jeśli chodzi o przedmeczowe absencje, to Cracovia nie będzie mogła skorzystać z trzech zawodników. Jest to Marcos Alvarez, który nie pojechał z Pasasmi na obóz i przegrał rywalizację z pozostałymi napastnikami, Thiago, który wraca dopiero po ciężkiej kontuzji więzadeł krzyżowych odniesionej w sierpniu oraz Karol Knap, który jest lekko przeziębiony. Reszta piłkarzy jest do dyspozycji Zielińskiego.
Czytaj też:
W kontekście Lecha Poznań do Krakowa nie pojadą na pewno Maksymilan Pingot, Norbert Pacławski i Artur Sobiech. Najważniejszym aspektem jest gotowość do gry od pierwszego gwizdka Mikaela Ishaka, który w Berlinie przeciwko Hercie zagrał 60 minut. Na ławce rezerwowych w niedzielnym meczu powinien znaleźć się też Dawid Kownacki.
- Wierzę, że uda się szybko Dawida wkomponować w zespół. Być może będzie on potrzebował trochę czasu, bo jest po ciężkiej kontuzji i rehabilitacji. W Fortunie już wchodził, ale wciąż nie grał pełnych 90 minut. Musimy wprowadzać go stopniowo, a osobiście bardzo się cieszę ze sprowadzenia tego zawodnika. Znamy się z Dawidem długo i wiem, co on może dać tej drużynie. Na pewno jest dużo dojrzalszym zawodnikiem niż w 2015 roku i lepszym, bo grał w mocnych ligach i na pewno podniósł umiejętności. Po dwóch treningach już widzę, że będzie to wartość dodana do naszej szatni
- komentował pozyskanie Kownackiego, Maciej Skorża.
- Dawid nie kierował się osobą trenera, a atmosferą Poznania i Lecha. Dawid to zawodnik, który chce się odbudować i wrócić do mocniejszej ligi i obie strony mogą na tym skorzystać. To zawodnik brał pod uwagę. To dla niego najlepsza opcja w tej sytuacji i dlatego wrócił do ekstraklasy
- dodawał trener Lecha.
W pierwszym składzie Lecha w niedzielę może zabraknąć Bartosza Salamona, który do tej pory grał wszystkie mecze od pierwszej do ostatniej minuty. W tygodniu przechodził on infekcję i może jeszcze nie być gotowy do gry od pierwszej minuty. Trener Lecha mówił, że w pierwszej jedenastce na Cracovię ma trzy znaki zapytania. Z naszych informacji wynika, że Maciej Skorża ma dylemat na pozycji skrzydłowego - Ba Loua czy Velde - oraz w środku pomocy - kto obok Karlstroma - Murawski czy Kwekweskiri. Trener za to na pewno nie ma znaku zapytania - kto w bramce - bo w piątek poinformował swoich bramkarzy, kto zacznie rok 2022 roku jako pierwszy bramkarz. Według naszych najświeższych informacji ma to być jednak Mickey van der Hart.
Lech Poznań gra w niedzielę z Cracovią. Znamy skład Kolejorz...
Przypomnijmy, że transfery Velde i Kownackiego nie są też w Lechu ostatnimi tej zimy. Kolejorz nadal szuka wzmocnienia na środku obrony za Thomasa Rogne. Ten piłkarz na pewno będzie pochodził z zagranicy.
- Chcemy pozyskać środkowego obrońcę, żeby mieć pełne pole manewru i spokój, że przez rundę wiosenną będziemy mieli odpowiednią liczbę zawodników, a chcemy mieć w kadrze czterech środkowych defensorów
- potwierdził to Maciej Skorża.
Czytaj też:
Starcie dwóch mistrzów Polski z Lechem
Nie licząc Waldemara Fornalika to Jacek Zieliński i Maciej Skorża to dwóch najbardziej doświadczonych trenerów w lidze. Obaj grali ze sobą do tej pory dziewięciokrotnie i lepszy na tym polu jest aktualny trener Kolejorza. Skorża z Zielińskim wygrał cztery razy, dwa razy remisował, a trzy razy lepszy okazał się starszy o pięć lat szkoleniowiec Cracovii.
Ostatni raz obaj panowie zmierzyli się ze sobą 4 października 2015 roku. Wtedy Zieliński - prowadząc Cracovię - pokonał 5:2 u siebie Lecha Poznań Macieja Skorży, doprowadzając ówczesnego trenera mistrzów Polski do zwolnienia. Teraz nie ma o tym mowy.
Zobacz też:
Dawid Kownacki wylądował na lotnisku w Poznaniu. Piłkarz roz...
Dawid Kownacki nie jest pierwszym piłkarzem, który wrócił z ...