Liga Konferencji. Mecz Aston Villa - Legia Warszawa
Dariusz Mioduski niezbyt często wybiera się razem z drużyną na mecz wyjazdowy. W czwartek okazja jest jednak przednia. Legia może przypieczętować awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji - historyczny, bo pierwszy w tych rozgrywkach. Tak jak Aston Villa zgromadziła dziewięć punktów, podczas gdy Zrinjski Mostar i AZ Alkmaar mają ledwie po trzy.
W drużynie nastroje są bojowe. Trener Kosta Runjaić zabrał nawet Blaza Kramera, ukaranego wcześniej za występek natury dyscyplinarnej. Słoweniec ostatnio odmówił gry dla trzecioligowych rezerw, dlatego w ogóle nie załapał się do kadry na Wartę Poznań (2:2). W Birmingham do dyspozycji jest też kontuzjowany ostatnio Rafał Augustyniak.
Kosta Runjaić przed Aston Villą: Gramy z najmocniejszym zespołem tej edycji rozgrywek
Podczas zajęć w Birmingham uwagę fotoreporterów przykuł prezes i właściciel Legii w jednej osobie, czyli Dariusz Mioduski. A wystarczyło tylko założyć gustowny kaszkiet, by nawiązać do miejsca, w którym odbędzie się wielki mecz.
Swoje skojarzenia ze stylówką mają też kibice Legii komentujący zdjęcie w mediach społecznościowych:
- Oprychówka, kiedyś na Pradze, każdy mężczyzna w niej chadzał - pisze pani Kasia o kaszkiecie prezesa.
Innym Dariusz Mioduski przypomina w nim Briana Johnsona z legendarnej grupy rockowej AC/DC. Czytamy też o sznycie rodem z Targówka i "Warszawskim Cwaniaku".
W nawiązaniu do wydarzeń w Alkmaar nie mogło też zabraknąć cytatu ze znanej przyśpiewki...
Boi się nas policja angielska,
boi się nas także holenderska
Oby takie humory dopisywały wszystkim po ostatnim gwizdku w meczu. Początek o godz. 21:00, transmisja w TVP Sport.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
