Łękawica. Zabił brata i podpalił dom? Śledczy wyjaśnią tajemniczą sprawę

Robert Gąsiorek
Wszystko wskazuje na to, że pożar, do którego doszło w nocy z 21 na 22 marca w Łękawicy (pow. tarnowski), był próbą zatarcia śladów morderstwa. W drewnianym domu na uboczu wioski mieszkało dwóch braci w wieku 25 i 40 lat.

Pożar w środku nocy zauważyli z oddali mieszkańcy Łękawicy, którzy wezwali straż pożarną. Gdy na miejsce dotarły pierwsze zastępy strażaków, praktycznie nie było już czego gasić, bo ogień zdążył strawić większość ścian w drewnianym budynku. 25-latek, który mieszkał w domu, znajdował się na zewnątrz, ubrany w samą bieliznę. Strażacy w środku znaleźli zwęglone zwłoki jego brata.

Jak udało się nam dowiedzieć, 25-latek na miejscu zdarzenia miał się przyznać, że pobił się wcześniej z bratem. Został zatrzymany przez policję i przesłuchany przez prokuraturę. Śledczy nie zdradzają jednak szczegółów sprawy. - Mężczyzna usłyszał zarzuty, jednak ze względu na dobro śledztwa nie mogę ujawniać ich treści. Przesłuchujemy jeszcze świadków, będą też przeprowadzone badania DNA - mówi Marcin Stępień, prokurator rejonowy z Tarnowa. Zatrzymany mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski

Źródło: Gazeta Krakowska

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
olo
Media nagłaśniają takie tragedie jak ta z zabójstwem i wysadzeniem kamienicy to i się naśladowcy znajdują.
Wróć na i.pl Portal i.pl