To może być koniec pewnej epoki. Jeśli wierzyć doniesieniom radia Cadena SER, Leo Messi jest blisko decyzji o opuszczeniu FC Barcelony. Argentyńczyk ma przeciągać negocjacje w sprawie przedłużenia wygasającego z końcem przyszłego sezonu kontraktu. Rozmowy zaczęły się dobrze, ostatnio stanęły jednak w martwym punkcie. Według radia Argentyńczyk poinformował najbliższych kolegów z szatni, że rozważa odejście. Twierdzi, że nie chce być problemem dla klubu. Ma też dość wycieków informacji z szatni i obwiniania go o sprawy klubu, na które nie ma żadnego wpływu.
Nie pomaga też słaba forma drużyny w ostatnim czasie i brak sukcesów. Wszystko wskazuje na to, że Katalończycy nie obronią mistrzostwa. W sześciu meczach po przerwie spowodowanej pandemią trzykrotnie tracili punkty (remisy z Sevillą, Celtą i Atletico). Tymczasem Real zaliczył komplet zwycięstw i na pięć kolejek przed końcem sezonu Królewscy wyprzedzają Blaugranę o cztery punkty.
ZOBACZ TEŻ:
- Koniec wielkiej miłości? Piękna żona zostawiła Chicharito [ZDJĘCIA]
- Urocza partnerka włoskiego napastnika. Wyleciał przez nią z klubu [ZDJĘCIA]
- Kto poza Lewym? TOP 10 polskich strzelców za granicą
- Artysta futbolu. Kompilacja genialnych akcji Lewego [WIDEO]
- Mistrz Europy o Lewandowskim: To najlepszy napastnik świata
- Najbogatsze kluby piłkarskie na świecie [TOP 15]
Wszystko to miało spowodować, że Messi chce odejść z klubu po wypełnieniu kontraktu. W propozycjach będzie mógł przebierać jak mało kto, faworytami w wyścigu o jego podpis będą z pewnością najbogatsze kluby angielskiej Premier League. Od dawna próbują go skusić Manchester City i Chelsea. Swego czasu Messi skomentował ich podchody słowami: – 500 mln i jestem wasz.
– Nie wiem, jak skończy się ta sprawa. Ale nie spodziewam się, że odejdzie. Chciałbym, żeby w La Liga grali najlepsi zawodnicy – odniósł się do plotek trener Realu Zinedine Zidane.
Według dziennika „Mundo Deportivo” w klubie nie wiedzą nic o rzekomych dylematach Messiego. Dziennik informuje za to o wielkim powrocie do Barcelony. Dni trenera Quique Setiéna, który „stracił szatnię”, są policzone. Hiszpana jeszcze w trakcie sezonu może zastąpić szkoleniowiec drużyny rezerw García Pimienta. Do kolejnych rozgrywek zespół ma już jednak przygotowywać Xavi. Legenda katalońskiego klubu w 2015 r., po 24. latach spędzonych w drużynach Blaugrany, odeszła do katarskiego Al Sadd. Tam 133-krotny reprezentant Hiszpanii rozegrał cztery sezony, a od lipca został trenerem. Po 17. kolejkach jego klub zajmuje trzecie miejsce w tabeli Qatar Stars League, z dziesięcioma punktami straty do lidera. Jego kandydaturę mieli u prezesa Josepa Marii Bartomeu poprzeć piłkarze Barcy.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
- Wymarzona jedenastka Legii. Co za paka!
- Celebrytki zakochane w angielskiej piłce. Komu kibicują?
- Odrzuciła zaloty CR7, Neymara i Hamiltona. Kim jest piękna modelka? [ZDJĘCIA]
- Polacy do wzięcia za darmo. Kto wróci do Ekstraklasy?
- 10 najlepiej zarabiających sportowców 2020 roku
- Kapitan Watford FC: W każdej szatni jest gej
