Po słabym starcie sezonu Bayern wrócił na właściwe tory. W niedzielę mistrzowie Niemiec rozbili Koeln 4:1 i tym samym kontynuują serię bez porażki w lidze. Ostatni raz zespół Hansa Flicka przegrał na krajowym podwórku z Borussią Moenchengladbach (1:2) 7 grudnia 2019 i od tego czasu wygrał siedem z ośmiu spotkań (remis 0:0 z RB Lipsk).
W niedzielę Bayern wystartował lepiej niż Usain Bolt w Pekinie. Już w trzeciej minucie do siatki trafił niezawodny Robert Lewandowski. Dla Polaka była to 23 bramka w 22 ligowych meczach w tym sezonie i trzecia przeciwko Koeln, bowiem w pierwszym starciu z nimi strzelił dwa gole.
Koeln nie zdążyło podnieść się po pierwszym ciosie, a Bayern wyprowadził dwa kolejne. Dwie minuty później prowadzenie podwyższył Kingsley Coman, a w 12. minucie do siatki trafił Serge Gnabry. Niemiec nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, bo w drugiej połowie dołożył kolejnego gola. Dla gospodarzy honorową bramkę strzelił Mark Uth.
