Petycja w sprawie odebrania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Łodzi Romanowi Polańskiemu została przedstawiona prezydent Hannie Zdanowskiej oraz przewodniczącemu Rady Miejskiej Marcinowi Gołaszewskiemu. Politycy Lewicy Razem chcą również, by Roman Polański stracił gwiazdę w łódzkiej alei sław.
„Honorowe Obywatelstwo Miasta Łodzi jest szczególnym wyróżnieniem nadawanym wybitnym osobom, których działalność przyczyniła się do rozwoju miasta” - czytamy w petycji.
- „Utrzymywanie takiej godności dla osób dopuszczających się przemocy i wykorzystywania seksualnego nieletnich urąga zarówno tytułowi, jak i miastu - piszą dalej autorzy pisma. - Osiągnięcia reżyserskie nie stanowią żadnego wytłumaczenia przy skali zarzucanych czynów. Dlatego uważamy, że miasto Łódź, biorąc przykład ze światowych akademii filmowych, powinno odebrać Romanowi Polańskiemu zaszczytny tytuł Honorowego Obywatela”. Petycja została złożona w Międzynarodowym Dniu Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet.
Roman Polański został wyróżniony tytułem Honorowego Obywatela Miasta Łodzi w roku 2000 (w tym samym czasie odsłonięto gwiazdę twórcy w Alei Gwiazd, a Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna w Łodzi przyznała reżyserowi doktorat honoris causa). Razem z Polańskim na jednej uroczystości - na scenie Teatru Nowego wśród tłumu gości - honorowano takich gigantów, jak prof. Jan Karski, Marek Edelman i Kazimierz Dejmek. Honorowy tytuł został przyznany Romanowi Polańskiemu o okresie, gdy prezydentem Łodzi był lewicowy polityk, związany z SLD, Tadeusz Matusiak. Przeciwko wyróżnieniu słynnego filmowca protestowali zaś radni Akcji Wyborczej Solidarność. Za honorowym obywatelstwem dla reżysera głosowało wówczas 43 radnych z SLD i Unii Wolności, 11 było przeciw, cztery osoby wstrzymały się od głosu.
Kilka dni temu działacze partii Razem złożyli także petycję, w której domagają się odebrania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Łodzi papieżowi Janowi Pawłowi II, które otrzymał w 2003 roku. Obecnie na liście Honorowych Obywateli Miasta Łodzi jest dwadzieścia pięć osób...
