W sektorze lechiści zawiesili biało-czerwoną flagę "Lechia Gdańsk" i kilka innych klubowych w tym "Szyk i elegancja". Prowadzili zorganizowany doping, pozdrawiając m.in. przyjaciół ze Śląska Wrocław.
To dopiero początek sezonu, ale już wiadomo, że wyprawa do Macedonii okaże się jedną z najdłuższych, jeśli nie najdłuższą. Trasa liczyła około 2 tys. kilometrów i wiodła przez kilka krajów - w tym Węgry czy Serbię.
W przeciwieństwie do Gdańska Macedonię nawiedziła fala upałów. Podczas meczu termometry wskazywały ponad 30 stopni Celsjusza. Wielu kibiców ściągnęło więc koszulki, a sędzia przerywał grę, by zawodnicy uzupełnili płyny.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Lech dołączył. Największe kompromitacje polskich klubów w pucharach
