Robert Lewandowski odzyskuje formę
Polski napastnik w ostatnich tygodniach zdaję się przypominać najbardziej tego bramkostrzelnego zawodnika, który przez plata imponował formą. Jednak kilka miesięcy temu wcale nie było tak kolorowo. Polak na boisku był praktycznie niewidoczny, a konsekwencją takiego stanu rzeczy można uznać zdobycie tylko jednej bramki na całą fazę grupową Ligi Mistrzów. W tym czasie "hejterzy" Roberta Lewandowskiego mieli wręcz żniwa i na każdym kroku krytykowali jego postawę.
Z tego powodu hiszpańscy dziennikarze teraz przypominają o zachowaniu, które przekraczało w wszelkie możliwe granice. Ich zdaniem - a w szczególności redaktora katalońskiego dziennika "Sport" - był to zdecydowany brak szacunku dla najlepszego polskiego napastnika.
- To artykuł poświęcony "hejterom" Lewandowskiego. Jest wielu, którzy w ostatnich miesiącach okazywali Polakowi brak szacunku. Niektórzy nawet sugerowali, że Bayern Monachium był niezwykle szczęśliwy od momentu jego odejścia. Jasne jest, że pozbycie się takiego napastnika, jak Lewandowski, zawsze jest złym interesem
- tłumaczył Ferran Correas (cyt. "Meczyki.pl").
- Co prawda występy Lewandowskiego w pierwszych miesiącach tego sezonu nie były takie, jak oczekiwano. Ale w 2024 roku wróciły bramki. W niecałe dwa miesiące strzelił dziewięć goli. Znając ambicję Polaka, nawet jego hejterzy zrobiliby dobrze, gdyby obstawili, że Polak zdobędzie drugie Trofeo Pichichi z rzędu
- podsumował.
Lewandowski w ostatnich czterech meczach zdobył pięć bramek. W tym dwie przeciwko samej Celcie Vigo, dzięki którym jego drużyna zdołała przechylić szalę na swoją stronę. Dodatkowo w mijającym tygodniu zanotował trafienie w elitarnej Lidze Mistrzów przeciwko Napoli. Barcelona jednak nie odniosła zwycięstwa, gdyż wyrównał potem Victor Osimhen.
Początek kolejnych zmagań naszego napastnika w rozgrywkach ligowych już w sobotę od godziny 16:15. Jego rywalem będzie niezwykle agresywnie grające Getafe.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Legia Warszawa. Kosta Runjaić odejdzie po kompromitacji z no...
