Liga Konferencji Europy. Lech Poznań - Austria Wiedeń 4:1. Pewna wygrana mistrzów Polski!

OPRAC.:
Daniel Świerżewski
Daniel Świerżewski
Lech Poznań pokonał Austrię Wiedeń aż 4:1
Lech Poznań pokonał Austrię Wiedeń aż 4:1 PAP/Jakub Kaczmarczyk
Lech Poznań - Austria Wiedeń. Kolejorz mierzył się w czwartkowy wieczór z Austrią Wiedeń. Spotkanie to miało być odpowiedzią na pytanie, co tak naprawdę mistrz Polski jest w stanie zdziałać w fazie grupowej. Odpowiedź na nie jest bardzo dosadna - Lech będzie walczył o wyjście z grupy. Lech pewnie pokonał rywali aż 4:1.

Lech po bardzo dobrym i emocjonującym spotkaniu pokonał Austrię 4:1. Dwa gole zdobył rezerwowy Kristoffer Velde, a jednym z bohaterów był także Filip Bednarek, który obronił rzut karny przy stanie 1:1.

Wróciły wspomnienia

Przed tym spotkaniem w mediach często wspominano o starciu tych drużyn sprzed 14 lat. Wówczas "Kolejorz" rywalizował z Austriakami w 1. rundzie Pucharu UEFA, a stawką dwumeczu był awans do fazy grupowej. Lech wygrał rewanż 4:2, a gola na wagę awansu zdobył Rafał Murawski w 121 minucie.

Czwartkowy pojedynek nie miał już takiej dramaturgii, ale też przyniósł sporą dawkę emocji i pięć goli. Wiedeńczycy nie są już tak mocnym zespołem, jak w 2008 roku, kiedy to byli mistrzem kraju, ale na początku zaskoczyli poznaniaków. Lechici nie mogli poradzić sobie z pressingiem przeciwnika i w tym okresie głównie biegali za piłką.

Ten stan rzeczy dość szybko się zmienił. Wystarczył jeden zryw gospodarzy, a mogło być 1:0. Joao Amaral wbiegł dynamicznie w pole karne, ale zamiast podawać do niepilnowanego Filipa Szymczaka, posłał piłkę wysoko w trybuny. Chwilę później dla odmiany Michał Skóraś sam powinien strzelać, ale próbował szukać Mikaela Ishaka, lecz podanie nie dotarło do adresata.

Mistrzowie Polski zaczęli przejmować kontrolę nad meczem, lecz po stracie Amarala goście mogli objąć prowadzenie. Andreas Gruber w sytuacji sam na sam uderzył lekko i w sposób sygnalizowany.

Gol Lecha i błyskawiczna odpowiedź gości

Jak wykorzystuje się takie pojedynki pokazał Ishak, który przez 30 metrów samotnie biegł w stronę Christiana Fruechtla i ze stoickim spokojem trafił do siatki. Szwed, który po sześciu latach dostał ponownie powołanie do reprezentacji swojego kraju, strzelił już trzeciego gola w fazie grupowej Ligi Konferencji, a 15. dla Lecha w europejskich pucharach.

Radość lechitów trwała tylko dwie minuty, po błędach w kryciu i braku zdecydowania, Matthias Braunoeder na raty pokonał Bednarka.

Gra defensywy "Kolejorza" pozostawiała wiele do życzenia. W 36. minucie Pedro Rebocho źle przyjął piłkę we własnym polu karnym, a gdy próbował naprawić swój błąd, sfaulował Dominika Fitza. Bednarek, dopingowany przez najbardziej zagorzałych kibiców, których miał za plecami, wyczuł intencje Manfreda Fischera.

Wyższe tempo po przerwie

Po przerwie oba zespoły jeszcze bardziej podkręciły tempo, widać był, że podział punktów nie interesuje żadnej ze stron. W Lechu swojego gola szukał Amaral, ale brakowało mu czasami centymetrów lub precyzji. Inna sprawa, że Portugalczyk daleki jest od formy sprzed kilku miesięcy. Austriacy nie pozostawali dłużni. Dobrą sytuacje miał Gruber, ale posłał piłkę obok słupka.

W 64. minucie na poznańskim stadionie znów zapanowała radość, bowiem Skóraś wykorzystał dokładne dośrodkowanie Joela Pereiry i Lech znów objął prowadzenie. Podopieczni Johna van den Broma czuli się coraz pewniej, a wiedeńczycy jakby tracili wiarę i siły. Wprowadzony w drugiej połowie Kristoffer Velde może nie ożywił gry zespołu, ale gdy dostał piłkę, wiedział co z nią zrobić. W 74. minucie zwodem zmylił Reinholda Rantfla i z niełatwej pozycji pokonał bramkarza gości.

Ten sam zawodnik precyzyjnym uderzeniem z linii pola karnego ustalił wynik meczu.

Lechici uczynili duży krok na drodze do awansu do kolejnej rundy. Zwycięzcy grup bezpośrednio awansują do 1/8 finału, a drużyny z drugich miejsc zagrają baraż z zespołami, które zajmą trzecie lokaty w Lidze Europy.

Lech Poznań - Austria Wiedeń 4:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Mikael Ishak (27), 1:1 Matthias Braunoeder (29), 2:1 Michał Skóraś (64), 3:1 Kristoffer Velde (76), 4:1 Kristoffer Velde (90).

Żółte kartki – Lech Poznań: Pedro Rebocho, Filip Szymczak, Barry Douglas, Filip Bednarek; Austria Wiedeń: Andreas Gruber, Lucas Galvao, Matthias Braunoeder.

Sędziował: Peter Kjaesgaard (Dania)

Widzów: 20 102

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl