Kibice Pogoni pojechali za drużyną do Irlandii Północnej mimo zakazu
Sympatycy czwartej drużyny minionego sezonu Ekstraklasy od jakiegoś czasu zapowiadali, że mają w nosie zakaz stadionowy, który nałożyła na ich UEFA po wydarzeniach sprzed roku, podczas meczu eliminacyjnego do LKE między Broendby a Pogonią. Więcej o tym wydarzeniu napisaliśmy w artykule poniżej.
O dopilnowanie zakazu postanowili zadbać włodarze Linfield, którzy anulowali wszystkie bilety zakupione przez polskich kibiców, którzy na oficjalnej stronie stronie kupili wejściówki na sektory przeznaczone dla gospodarzy. - Stało się jasne, że wielu kibiców gości kupiło bilety na sektory gospodarzy Windsor Park i aby zastosować się do orzeczenia UEFA, że bilety na ten mecz nie będą sprzedawane kibicom gości, Linfield FC organizuje anulowanie biletów zakupionych przez kibiców gości i przyznanie odpowiednich zwrotów - czytaliśmy o oświadczeniu rywali Pogoni na dwa dni przed meczem.
Ostatecznie kibice Pogoni wybyli na Wyspy w około stuosobowej grupie. Większość czekała pod stadionem śledząc relacje z meczu. Z całą pewnością wysoka wygrana "Portowców" 5:2 wynagrodziła sympatykom klubu warunki, w których musieli oglądać poczynania swoich idoli.
Okazuje się, że jeden z kibiców znalazł sposób na dostanie się na stadion. Opublikował on zdjęcie... ze stadionu. Cóż - jak brzmi słynne przysłowie - "Polak potrafi".
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Największe transfery w Ekstraklasie. Ranking TOP 10 letniego...
