Liga Mistrzów: W środę wielkie starcie Juventusu z Manchesterem United. "Czerwone Diabły" przygotowywały się do meczu w swoim ośrodku treningowym
O problemach Portugalczyka w Manchesterze United słyszeli już chyba wszyscy. Konflikty z piłkarzami (w szczególności z Paulem Pogbą). Wyniki znacznie poniżej oczekiwań kibiców i amerykańskich właścicieli. Nic dziwnego, że tej jesieni Jose Mourinho był już kilka razy na wylocie z Old Trafford. Mówiło się, że zachował posadę tylko dlatego, iż klub nie chce płacić mu 20 mln funtów odszkodowania za zerwanie kontraktu.
Teraz przed szkoleniowcem „Czerwonych Diabłów” kilka piekielnie trudnych dni. W środę United zagrają w Turynie z Juventusem w meczu, który może przesądzić w ostatecznym rozliczeniu o dalszych losach drużyny w Lidze Mistrzów.
Po trzech meczach zajmuje co prawda drugie miejsce w grupie H, ale kolejna (na Old Trafford Włosi wygrali dwa tygodnie temu 1:0) i całkiem prawdopodobna porażka może zepchnąć ich na trzecią pozycję (o ile Valencia pokona Young Boys Berno). A jeśli ekipa Mourinho przegra również w niedzielę z City w derbach Manchesteru, to medialna nagonka na Portugalczyka znów przybierze na sile.
Łatwiejsze zadanie czeka Real Madryt, który w środę powalczy w Lidze Mistrzów z Viktorią Pilzno. Teoretycznie łatwiejsze, bo dwa tygodnie temu „Królewscy” pokonali Czechów u siebie tylko 2:1, a teraz zagrają na wyjeździe. W niedzielę czeka ich za to podróż do Vigo na ligowy mecz z Celtą - to również wydaje się znacznie łatwiejsza przeszkoda, niż Manchester City.
Real znajduje się jednak w szczególnym momencie. Seria słabszych występów, których zwieńczeniem była porażka 1:5 z Barceloną sprawiła, że pracę stracił trener Julen Lopetegui. Zastąpił go Santiago Solari.
Mówi się, że tylko na chwilę, bo prezydent Florentino Perez szuka szkoleniowca z głośniejszym nazwiskiem. Gdyby jednak Argentyńczyk wygrał cztery mecze z rzędu (zaczął od dwóch zwycięstw), to kto wie... Na razie ma obiecane, że zostanie na dłużej.
Problem jednak w tym, że jak się za bardzo chce, to nie zawsze wychodzi, a ponadto Real wciąż jest w kryzysie. Zwłaszcza wygwizdany po ostatnim meczu ligowym przez madryckich kibiców Gareth Bale...