W 7. minucie w pole karne wbiegła Claudia Pina, a odbicie miejscowej zawodniczki wylądowało pod nogami Ewy Pajor, która demonstrując swoje umiejętności jako napastniczka, znalazła się we właściwym miejscu i we właściwym czasie.
Pięć minut przed przerwą Mapi Leon posłała "cukierka" naprzeciw bramki. Tam ponownie w odpowiednim czasie znalazła się Pajor i podwyższyła na 2:0 przywracając grę Barcy na właściwe tory. Polska napastniczka nigdy nie wygrała Ligi Mistrzów i wydaje się jasne, że chciałaby to uczynić w debiutanckim sezonie w "Blaugranie".
Pod koniec meczu wynik meczu ustaliła Aitany Bonmati po wyłożeniu piłki przez Aragonkę Kikę Nazareth.
Barcelona posiadała piłkę przez 74 procent czasu gry i wymieniła ponad pięć razy więcej podań od Hammarby.
W tym sezonie 28-letnia reprezentantka Polski zanotowała już cztery trafienia w Champions League.
Bilans Barcelony w pięciu meczach fazy grupowej to cztery zwycięstwa i porażka. "Blaugrany" ma 12 punktów, natomiast niepokonany Manchester City - 15.
W środę "Duma Katalonii" podejmie na Montjuïc Manchester City w 6. kolejce fazy grupowej. W pierwszym starciu Barcelona przegrała 0:2, więc musi wygrać co najmniej dwiema bramkami, aby zająć pierwsze miejsce w grupie D. Do ćwierćfinału awansują po dwie drużyny z grupy.(PAP)
