Premierowy set rozpoczął się od zaciętej gry punkt za punkt, jednak w późniejszych fragmentach to Turczynki odskoczyły na kilka "oczek". Rzeszowianki, żwawo dopingowane przez licznie zgromadzoną publiczność na Podpromiu, starały się jeszcze złapać kontakt. Ta sztuka ostatecznie im się nie udała, choć trener Antiga - szukając odpowiednich zmian - ratował sytuację jak mógł. Pierwszego seta zakończyła mocnym uderzeniem po skosie Woronkowa (19:25).
Druga partia przypominała z początku tę poprzednią - znów oba zespoły stoczyły wyrównaną walkę "oko za oko, ząb za ząb". Później jednak bardziej konkretne w swoich atakach były "Rysice", które z akcji na akcję się rozkręcały i powiększały przewagę. I już do końca tej odsłony jej nie roztrwoniły (25:22).
W trzecim secie znów do głosu doszły siatkarki ze Stambułu. Jeszcze wyższy bieg wrzuciła gwiazdorka Eczacibasi Tijana Bosković, która po tej partii miała już 19 punktów na koncie. W zespole tureckim trudno było znaleźć słabsze punkty i końcowy wynik tej partii - 18:25 - nie mógł nikogo zaskakiwać.
W kolejnej odsłonie wicemistrzynie Polski robiły wszystko, by doprowadzić do piątego seta. Były tego bardzo bliskie, kiedy w końcówce biły się na przewagi z Turczynkami, ale niestety w kluczowych momentach popełniły kilka błędów, które na tym najwyższym poziomie bardzo dużo kosztują. Eczacibasi wygrało czwartą partię 28:26 i cały mecz 3:1.
Developres Bella Dolina Rzeszów - Eczacibasi Stambuł 1:3
Sety: 19:25, 25:22, 16:25, 26:28
Developres: Blagojević (10), Obiała (10), Centka (15), Wenerska (1), Rapacz (4), Kalandadze (13), Szczygłowska (libero) oraz Bińczycka, Jurczyk (2), Orvosova (10).
Eczacibasi: Bosković (27), Baladin (11), Guveli (13), Ognjenović (1), Woronkowa (14), Jack-Kisal (12), Sebnem Akoz (libero) oraz Cetinay (libero), Sahin, Erkek.
Sędziowali Valentar (Słowenia) i Puecher (Włochy).
MVP: Tijana Bosković
