Liga turecka. Mateusz Lis popełnił fatalny błąd. Podarował rywalom gola
Polski bramkarz broni barw drugoligowego Göztepe od początku tego sezonu. To już drugi klub, w którym jest na wypożyczeniu, bo formalnie od 2022 roku jest zawodnikiem angielskiego Southampton. Jednak w zespole walczącym o powrót do Premier League jeszcze nie miał okazji zagrać.
W tym sezonie 2. ligi tureckiej spisuje się całkiem nieźle. W 18 meczach zachował 10 czystych kont i tylko 13 razy został pokonany przez graczy rywali. Jego zespół zajmuje drugie miejsce w tabeli i jest na dobrej drodze, by awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Liga turecka. Mateusz Lis z kuriozalnym błędem [WIDEO]
W meczu rozpoczynającym 18. kolejkę rozgrywek jego Göztepe podejmowało na wyjeździe czwarty w tabeli Sakaryaspor. Mecz przebiegał zgodnie z planem dla drużyny Polaka, bo już w 8. minucie objęła prowadzenie. Około kwadrans przed końcem padła druga bramka dla gości i wydawało się, że dowiozą ten rezultat do końca.
Jednak w 93. minucie Mateusz Lis zrobił coś, czego nie spodziewał się nikt. Polski bramkarz po jednej z interwencji złapał piłkę do rąk i chciał spokojnie wprowadzić ją do gry. Wypuścił sobie futbolówkę do wykopu, jednak nie zdawał sobie sprawy, że za plecami ma zawodnika rywali, który błyskawicznie skorzystał z okazji i z łatwością wpakował piłkę do bramki.
Gospodarzom zabrakło już jednak na czasu na zdobycie wyrównującej bramki. Mimo zwycięstwa, polski bramkarz zapamięta ten wieczór na bardzo długo.
TRANSFERY w GOL24
Najgorsza jedenastka Ekstraklasy. Oni zawiedli w rundzie jesiennej
