Łódź. Zabójca studentki usłyszał zarzuty gwałtu i zbrodni ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu dożywocie

Wiesław Pierzchała
Wiele emocji wzbudziło zatrzymanie po 26 latach 57-letniego Mirosława Ż., który – zdaniem prokuratury – brutalnie zgwałcił i zamordował studentkę w jej pokoju w akademiku na osiedlu Lumumbowo w Łodzi.  Potem zniknął. Uciekł za granicę, zmylił tropy i wylądował w Rosji. Tam zaszył się w małej miejscowości pod Iwanowem,  na północny – wschód od Moskwy.CZYTAJ DALELJ >>>>
Wiele emocji wzbudziło zatrzymanie po 26 latach 57-letniego Mirosława Ż., który – zdaniem prokuratury – brutalnie zgwałcił i zamordował studentkę w jej pokoju w akademiku na osiedlu Lumumbowo w Łodzi. Potem zniknął. Uciekł za granicę, zmylił tropy i wylądował w Rosji. Tam zaszył się w małej miejscowości pod Iwanowem, na północny – wschód od Moskwy.CZYTAJ DALELJ >>>> Krzysztof Szymczak
Wiele emocji wzbudziło zatrzymanie po 26 latach 57-letniego Mirosława Ż., który – zdaniem prokuratury – brutalnie zgwałcił i zamordował studentkę w jej pokoju w akademiku na osiedlu Lumumbowo w Łodzi.

Potem zniknął. Uciekł za granicę, zmylił tropy i wylądował w Rosji. Tam zaszył się w małej miejscowości pod Iwanowem, na północny – wschód od Moskwy.

Wpadł po awanturze. Pomogły odciski palców

Jak ustaliliśmy, mieszkał tam z kobietą, z którą miał dziecko. Pewnego dnia doszło do rodzinnej awantury i wezwano milicjantów. 57-latek nie miał odpowiednich dokumentów. W tej sytuacji stróże prawa pobrali od Mirosława Ż. odciski palców, sprawdzili w międzynarodowej bazie danych ściganych przestępców i z zaskoczeniem stwierdzili, że mają do czynienia z Bestią z Lumumbowa.

Zarzuty gwałtu i zbrodni ze szczególnym okrucieństwem

O zatrzymaniu mordercy Rosjanie zawiadomili polskich śledczych. Po pewnym czasie zapadła decyzja o ekstradycji. Mirosław Ż. trafił do Królewca, a stamtąd został dowieziony do przejścia granicznego w Bezledach, gdzie odebrali go polscy policjanci i przewieźli do Łodzi. Został przesłuchany w prokuraturze śródmiejskiej. Usłyszał zarzuty gwałtu i zbrodni ze szczególnym okrucieństwem. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Trafił do aresztu, gdzie czeka na proces. Grozi mu dożywocie.

Zabójca miał wtedy 31 lat i był ochroniarzem klubu „Medyk”

Do tej pamiętnej zbrodni doszło przed południem 18 czerwca 1995 roku. Ofiarą gwałtu i zabójstwa była 22-letnia studentka III roku Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Jej oprawca miał wtedy 31 lat i był ochroniarzem klubu „Medyk”. Został pochwycony po 26 latach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gosia
12 lutego 2021, 6:16, Gość:

I żeby w tym więzieniu zdechł. Dla takich to tylko kara śmierci

Dokładnie!

G
Gość

I żeby w tym więzieniu zdechł. Dla takich to tylko kara śmierci

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl