W sobotę, 27 października, do wychodzącego ze sklepu u zbiegu ulic Długosza i Wapiennej klienta podbiegła grupa osób. Mężczyźni zaczęli kopać i bić pokrzywdzonego po całym ciele, a następnie ukradli torbę, w której był szalik i koszulka jednej z łódzkich drużyn piłkarskich. Następnie grupa rozbiegła się po osiedlu.
Pobity mężczyzna z poważnymi obrażeniami głowy i kończyn trafił do szpitala.
Sprawą zajęli się policjanci, zajmujący się na co dzień zwalczaniem przestępczości pseudokibiców.
- Analizy monitoringów a także dobre rozpoznanie w środowisku przestępczym szybko zaowocowały pierwszymi typowaniami - mówi nadkom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - W ciągu trzech dni - od 29 do 31 października - policjanci zatrzymali trzech uczestników zdarzenia. Były to osoby w wieku 15, 17 i 28 lat. Wszyscy w przeszłości mieli już konflikt z prawem na tle kibicowskim.
15-latek decyzją sądu został umieszczony w schronisku dla nieletnich. Pozostali, po usłyszeniu zarzutów rozboju i pobicia, trafili do aresztu.
CZYTAJ TEŻ: Policja w Łodzi zatrzymała kiboli. 11 listopada policja udaremniła konfrontację pseudokibiców [ZDJĘCIA FILM]
Kolejni trzej mężczyźni w wieku 17, 18 i 22 lat zostali zatrzymani 12 listopada. Im również zostały postawione zarzuty rozboju i pobicia. Prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o ich tymczasowe aresztowanie.
- Z ustaleń policji wynika, że jeden z zatrzymanych spalił skradzione przedmioty w piecu. W ten sposób próbował pozbyć się dowodów swojej winy - informuje nadkom. Adam Kolasa.
Za rozbój i pobicie zatrzymanym grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.