- Według zgłoszenia, jakie otrzymaliśmy, jeden z przechodniów zauważył w samochodzie stojącym na parkingu pod galerią handlową małe dziecko. Auto miało być zaparkowane na słońcu, a siedzący w samochodzie chłopiec miał rumieńce na twarzy - opisuje kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik komendy miejskiej policji w Lublinie.
We wskazane miejscu od razu udał się policyjny patrol. Wezwano także pogotowie ratunkowe. Niewiele później na parking wróciła ciotka chłopca. Kobieta otworzyła drzwi do auta, a tuż po tym przy pojeździe pojawiła się 35-letnia matka dziecka.
- Jak się okazało, kobiety razem przyjechały na zakupy, a chłopiec przez blisko godzinę siedział zamknięty w samochodzie. 35-latka w rozmowie z policjantami oświadczyła, że nie widziała nic złego w pozostawieniu samego dziecka w aucie - mówi Gołębiowski.
Chłopczyk został przewieziony do szpitala w celu wykonania podstawowych badań. Na szczęście okazało się, że 2-latkowi nic poważnego się nie stało, więc dziecko zostało wypisane do domu.
- Policjanci z 5. Komisariatu obecnie przesłuchują świadków. Wstępne czynności prowadzone są w kierunku narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - dodaje Gołębiowski. I przypomina, by, szczególnie podczas upałów, zachować rozwagę i rozsądek i nie zostawiać bez opieki dzieci i zwierząt w nasłonecznionych miejscach.
- 73. rocznica „Cudu lubelskiego”. Przez miasto przeszła uroczysta procesja [ZDJĘCIA]
- Motor gromi kolejnego rywala. Apator bez szans w Lublinie (ZDJĘCIA)
- Potańcówka w stylu retro w Muzeum Wsi Lubelskiej. Zobacz zdjęcia
- Ćwiczyli jogę na placu Litewskim. Zobacz zdjęcia
- „Czepki” zadbają o zdrowie! Uprawnienie do wykonywania zawodu znajdzie część z nich
- Zapraszamy na podniebną wycieczkę na pokładzie samolotu Antonov-2. Zdjęcia
