Maciej Gajos, kapitan Lechii Gdańsk: Runda jesienna nie była dobra. Teraz musimy jak najszybciej przesunąć się w górę tabeli

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Maciej Gajos, kapitan Lechii Gdańsk
Maciej Gajos, kapitan Lechii Gdańsk Przemysław Świderski
Maciej Gajos, kapitan Lechii Gdańsk, w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" opowiada m.in. o przygotowaniach do rundy rewanżowej, celach zespołu i transferach.

Przez mundial ta zima była nietypowa. Trenowaliście po skończonej jesieni w listopadzie, potem była przerwa i kolejny powrót do treningów i już bezpośrednich przygotowań do rundy rewanżowej.

To nie miało dla nas większego znaczenia. Po ostatnim meczu rundy graliśmy jeszcze zaległe spotkanie z Górnikiem Zabrze. Po nim zostaliśmy jeszcze dwa tygodnie w Gdańsku. Taki był plan od początku, a trenerzy wiedzą, co robią. Potem mieliśmy miesiąc wolnego, ale każdy dostał rozpiskę z indywidualnymi treningami do wykonania w tym okresie. Pracy indywidualnej było sporo, ponieważ wiedzieliśmy, że po powrocie do zajęć nie będzie już dużo czasu do startu rozgrywek ligowych. Po powrocie spędziliśmy kilka dni w Cetniewie, a potem polecieliśmy na zgrupowanie do Turcji. Mikrocykl przed pierwszym meczem ligowym mieliśmy już w Gdańsku.

Czy trzy przegrane sparingi w Turcji to jest powód do niepokoju?

Wiadomo, że każdy, kto wychodzi na boisko, zawsze chce wygrać mecz, nawet jeśli jest to sparing. Niestety nie udało się zakończyć wygraną żadnego meczu, ale te sparingi miały przede wszystkim na celu przetrenowanie różnych ustawień i jak najlepsze przygotowanie się do startu Ekstraklasy.

Patrząc na sparingi nie brakowało problemów w ofensywie, bo strzeliliście tylko jednego gola i to z dystansu. Z Petrolulem brakowało skuteczności albo jak z Hradec Kralove w ogóle czystych sytuacji bramkowych.

W pierwszym meczu rzeczywiście mieliśmy dużo sytuacji bramkowych, ale ich nie wykorzystaliśmy. W kolejnym spotkaniu graliśmy z silną Crveną Zvezdą. Wiedzieliśmy, że nie stworzymy tutaj tak wielu okazji jak w poprzednim spotkaniu, ale nie zmienia to faktu, że swoje momenty w ofensywie musimy lepiej wykorzystywać i mimo wszystko zamieniać je na gole. Te trzy sparingi pokazały nam, że musimy być bardziej agresywni i skuteczni pod bramką przeciwnika.

Wciąż zdarzają się Wam też zbyt proste błędy w obronie, które rywale wykorzystują. To można poprawić tak w krótkim czasie?

Błędy z pewnością będą się zdarzać, lecz sztuka w tym, aby je zaasekurować lub naprawić. Wszyscy musimy lepiej wykonywać swoją pracę w defensywie, aby tracić jak najmniej goli.

Do zespołu dołączyli Jakub Bartkowski i Kevin Friesenbichler. W jakim stopniu mogą Wam pomóc na boisku?

Ciężko to ocenić w tak krótkim czasie. Kuba jest już długo w Ekstraklasie i kilka razy mieliśmy okazję grać przeciwko sobie. Mam nadzieję, że oboje będą wartością dodaną i zwiększą rywalizację na poszczególnych pozycjach. Wierzę, że na temat ich gry będziemy mieli same pozytywne rzeczy do powiedzenia, bo każdy zdaje sobie sprawę, że trzeba dać z siebie maksa i robić wszystko jak najlepiej na boisku, żeby punktować z meczu na mecz.

Lechia zakończyła rundę jesienną tuż nad strefą spadkową. Przygotowujecie się na trudne miesiące i twardą walkę o utrzymanie w PKO Ekstraklasie?

Patrząc na miejsce w tabeli, które zajmujemy, to Lechia na nim nie powinna być i nie chcemy na nim być. To jest najważniejsze, żeby już od pierwszego meczu piąć się małymi krokami w górę ligowej tabeli. Zdajemy sobie sprawę z tego, że runda jesienna nie była dobra w naszym wykonaniu i teraz musimy zrobić wszystko, żeby rewanżowa była znacznie lepsza.

Lechia ma na tyle silny skład, że możecie wygrać kilka meczów z rzędu i zagrać spokojniej w środkowej strefie tabeli?

Musimy w to przede wszystkim wierzyć, ale też nastawić się, że mecze nie będą łatwe. Mamy na tyle mocną drużynę, że od początku chcemy pokazać, że miejsce w tabeli, na którym jesteśmy, dla nikogo nie jest zadowalające. Musimy zrobić wszystko, żeby jak najszybciej przesunąć się w górę tabeli.

CZYTAJ TAKŻE: Oto najdrożsi piłkarze Lechii. Sprawdźcie najnowszy ranking TOP 29

Rundę rewanżową zaczniecie od meczu w Gdańsku z Wisłą Płock i od razu przyjdzie się zmierzyć z wymagającym przeciwnikiem?

To prawda. Jednak nie ma co patrzeć na to, z kim gramy. Patrząc na to, jak wyglądała runda jesienna, to głównie musimy skupić się na sobie i na tym, co sami chcemy pokazać na boisku. Oczywiście, że będziemy też analizować grę przeciwnika, ale najważniejsze jest to, jak my będziemy się prezentować podczas poszczególnych meczów. Naszym celem jest zrobić wszystko, żeby na inaugurację rundy rewanżowej punkty zostały w Gdańsku.

Davo jesienią czarował, pokazał duże umiejętności i był motorem napędowym Wisły. Może Hiszpanowi w styczniu będzie za zimo w Polsce?

(śmiech) Nie liczę na to, że pogoda może mieć jakiś duży wpływ. Wisła ma więcej indywidualności niż tylko Davo i to widać po statystykach. Nie brakuje zawodników, którzy robią liczby, więc musimy być podwójnie skoncentrowani.

Jesienią było duże zamieszanie w kwestii opaski kapitana, która przechodziła z rąk do rąk i na pewno ta sytuacja też drużynie nie pomogła. Teraz opaskę masz Ty i sytuacja jest stabilna?

Najważniejsze jest to, żeby już nie wracać do tego, co załatwiliśmy wewnątrz szatni i żeby nie było rzeczy pozasportowych, na których musielibyśmy się skupiać. Mamy swoje zadania na boisku do wykonania. Najważniejsze jest dobro Lechii i musimy zawsze trzymać się razem. Solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy i teraz trzeba to pokazać na boisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl