Kluczem do sukcesu Polki był jej serwis, bowiem nie oddała nawet jednego gema, w którym to ona serwowała. W pierwszym secie Bośniaczka było blisko przełamania, ale nie wykorzystała aż trzech break-pointów. Chwalińska dwukrotnie przełamała rywalkę i wygrała seta 6:2.
Druga odsłona zaczęła się podobnie jak poprzednia - Herdzelas nie wykorzystała tym razem dwóch break-pointów. Polka była mniej łaskawa i pozwoliła rywalce wygrać tylko jedno swoje podanie, zwyciężając seta 6:1.
Chwalińska nie pokazała siły w swoim serwisie (0 asów serwisowych), a efektywność. Polka nie popełniła żadnego podwójnego błędu, a jej pierwsze podanie wchodziło ze skutecznością aż 87 procent (wygrała 62 procent takich wymian), a po drugim wygrała i tak 63 procent piłek. Dodatkowo obroniła wszystkie siedem break-pointów Herdzelas. Bośniaczka nie zdobyła nawet jednego punktu z returnu, podczas gdy Polka aż osiem.
Teraz Chwalińska zagra z wyżej rozstawioną Serbką Olgą Danilović, która w I rundzie ograła Hiszpankę Andreę Lazaro Garcię 7:6, 4:6, 6:3. Danilović jest czwartą najwyżej rozstawioną rakietą w turnieju. Początek meczu nie przed godziną 11.
