W styczniu br. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała, że „w poczuciu odpowiedzialności za losy państwa i prawo” podpisała i skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym.
Wcześniej I prezes SN Małgorzata Gersdorf przedstawiła pytanie prawne trzem izbom SN (cywilnej, karnej oraz pracy i ubezpieczeń społecznych). Pytanie dotyczy udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Pytanie wprost odnosi się do statusu sędziów z pozostałych dwóch Izb SN.
Gersdorf wysłała pismo do TK
Jak informuje RMF FM - które udostępniło treść uzupełniającego pisma Małgorzaty Gersdorf - dokument dołączony do pierwotnego stanowiska SN w sprawie wniosku o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego trafił do Trybunału tuż przed zapowiadaną na dziś rozprawą.
I prezes Sądu Najwyższego stwierdza w nim, że skład TK wyznaczony do rozpoznania sprawy jest „sprzeczny z przepisami prawa, wyjaśniając, że chodzi m.in. o udział w nim osób, które nie mają statusu sędziego Trybunału”.
Dalej sędzia precyzuje, że chodzi o trzech tzw. sędziów-dublerów, czyli osoby wybrane na stanowiska w TK wcześniej już obsadzone.
„Ich zasiadanie w składzie orzekającym godzi w zasady demokratycznego państwa prawnego” - pisze Gersdorf.
Problematyczny wybór Pawłowicz i Piotrowicza
W udostępniony przez stację dokumencie, Małgorzata Gersdorf przypomina również zastrzeżenia do wyboru do Trybunału Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza - oboje w chwili wyboru mieli już ukończony 65 rok życia, czyli nie spełniali wymogu prawnego, pozwalającego na ich skuteczny wybór.
Julia Przyłębska wadliwie wybrana
Małgorzata Gersdorf przypomina również zastrzeżenia, dotyczące Julii Przyłębskiej, która kieruje TK. Zdaniem I prezes SN powołującemu ją na tę funkcję prezydentowi nie przedstawiono uchwały sędziów, wskazującej jej kandydaturę, a jedynie wynik przeprowadzonego w tej sprawie głosowania „powoduje daleko idące wątpliwości prawne co do skuteczności powołania Julii Przyłębskiej na stanowisko Prezesa TK”.
Gersdorf dodaje, że powszechnie znane są zastrzeżenia do bezstronności Przyłębskiej związane z „utrzymywaniem zażyłych kontaktów towarzyskich” z prezesem PiS.
Podkreśla w piśmie, że „w przeddzień złożenia przez Marszałka Sejmu wniosku o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego Julia Przyłębska spotkała się z Jarosławem Kaczyńskim”.
„Co więcej, tego samego dnia Kaczyński miał się też spotkać z Marszałkiem Sejmu, który jest wnioskodawcą w tej sprawie. Zbieżność czasowa tych dwóch spotkań z datą złożenia wniosku może zostać uznana za wywołującą wątpliwości co do bezstronności sędziego, co jest wystarczającą podstawą do wyłączenia sędziego” - czytamy w dokumencie.
Spór kompetencyjny oparty na fikcji
I prezes SN stwierdziła, że wniosek Marszałek Sejmu ws. sporu kompetencyjnego jest oparty na fikcji i ma „cechy manipulacji”, a także został złożony „w złej wierze", aby uniemożliwić Sądowi Najwyższemu wykonywanie jego uprawnień.
Gersdorf zauważa również, że pismo opiniujące wniosek marszałek Elżbiety Witek w imieniu Sejmu przedstawiła TK sama marszałek Witek - bez zasięgania opinii właściwej w tej sprawie komisji sejmowej.
Umorzone postępowanie?
Małgorzata Gersdorf podkreśla, że według Sądu Najwyższego, podobnie jak rzecznika praw obywatelskich, dzisiejsze postępowanie ws. rzekomego sporu kompetencyjnego powinno być umorzone ze względu na niedopuszczalnośc wydania orzeczenia.
I prezes SN dodaje, że wspierające marszałek Witek stanowiska Sejmu, prokuratora generalnego i prezydenta zostały sporządzone „z naruszeniem wszelkich zasad, jakie zostały wypracowane i powszechnie uznane w nauce prawa”.