Mandaty po 500 złotych dla kibiców Legii Warszawa? Minister zdrowia: Jest taka możliwość

Do zdarzenia doszło podczas niedzielnego meczu ekstraklasy Legia Warszawa - Śląsk Wrocław. Kibice na trybunie zwanej popularnie "Żyletą" nic sobie nie robili z obostrzeń wprowadzonych na stadionach w związku z pandemią koronawirusa.

Rząd wydał zgodę na zajęcie przez kibiców 25 procent miejsc na stadionach podczas spotkań od ekstraklasy do II ligi pod warunkiem, że kluby i fani zastosują się do ściśle określonych zasad sanitarnych. Jedną z nich jest zachowanie na trybunach odległości co najmniej 1,5 metra. Tymczasem na zdjęciach widać wyraźnie, że kibice Legii siedzą bardzo blisko siebie. Na dodatek fani odpalili race, co jest zakazane i powinno oznaczać kary.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski ujawnił w rozmowie z portalem wp.pl, iż w poniedziałek doszło w tej sprawie do rozmów przedstawicieli ministerstwa i Polskiego Związku Piłki Nożnej. Czy będzie wnioskował do wojewody mazowieckiego o zamknięcie trybuny na obiekcie Legii?

- Na samym początku rozmawiamy ze Zbigniewem Bońkiem i PKO Ekstraklasą. To są działania, które najpierw powinny podjąć stowarzyszenia wobec klubów. W drugiej kolejności pojawią się administracyjne działania. Czekamy na to, jakie decyzje zapadną w środowisku piłki nożnej. W poniedziałek były kontakty między ministerstwem a PZPN. Mam nadzieję, że te kontakty będą niebawem skutkowały decyzjami - powiedział Szumowski w wp.pl.

Minister został zagadnięty przez dziennikarza, czy nie należy nałożyć kar indywidualnych w postaci 500-złotowych mandatów, skoro ustalenie sprawców przekroczenia przepisów nie powinno być trudne.

- Jest taka ewentualność, zobaczymy, jakie decyzje zapadną - odparł Szumowski.

Obejrzyj, jak kibice Legii zachowywali się na "Żylecie":

Sportowy24.pl w Małopolsce