Rosjanie wykopują w Mariupolu ciała zabitych cywilów i palą je w mobilnych krematoriach. W ten sposób próbują zniszczyć dowody swoich okrucieństw, jak tych odkrytych w Buczy i innych miastach w rejonie Kijowa.
Rada miejska Mariupola poinformowała, że żołnierze Putina ekshumują ciała ofiar i rozstawiają na każdym placu żołnierzy, aby uniemożliwić mieszkańcom pochówek przyjaciół i krewnych.
"Dlaczego przeprowadzana jest ekshumacja i gdzie zostaną zabrane ciała, nie wiadomo" – zawarła rada w oświadczeniu opublikowanym w aplikacji do przesyłania wiadomości Telegram.
Informacja pojawiła się po tym, jak burmistrz Mariupola Wadym Boychenko mówił, że w czasie oblężenia miasta mogło z rąk okupanta zginąć kilkanaście tysięcy ludzi.
W mieście wciąż trwają zażarte walki, a ukraińskie oddziały odpierają ataki czeczeńskich oddziałów. W walkach z Ukraińcami uczestniczą też członkowie sił Rosgwardii Władimira Putina i Gwardii Narodowej.
Zdobycie Mariupola ma kluczowe znaczenie dla Rosji, bo pozwoliłoby jej siłom na południu, przez anektowany Krym, połączyć się z wojskami w Donbasie, wschodnim centrum przemysłowym Ukrainy.
