Mars: historyczna chwila. Helikopter Ingenuity odbył pierwszy lot na obcej planecie

Kazimierz Sikorski
HANDOUT/AFP/East News
Poniedziałkowy lot helikoptera Ingenuity na Marsie przejdzie do historii. Był to bowiem pierwszy lot takiej maszyny na obcej planecie.

Historyczna chwila w dziejach podboju kosmosu. Niewielki helikopter Ingenuity, który przybył na Marsa wraz z łazikiem Perseverance odbył pierwszy lot na obcej planecie!

Przekaz z Czerwonej planety odebrała dziś tuż po godzinie 12.40 stacja odbiorcza NASA w Hiszpanii. Próba rozpoczęła się o godz. 12:15 polskiego czasu.

Ten wyczyn porównano od razu z pierwszym lotem braci Wright w 1903 roku. Helikopter NASA Ingenuity na Marsie ma dwa przeciwbieżne wirniki zaprojektowane do obracania się z prędkością 2400 obrotów na minutę. Łopaty wirnika wykonane z włókna węglowego zaczęły najpierw gwałtownie obracać się, helikopter Ingenuity uniósł się z powierzchni Czerwonej Planety, osiągając wysokość trzech metrów, potem na moment zawisł, obrócił się i wylądował miękko po samodzielnym locie, który trwał zaledwie 30 sekund, podała agencja kosmiczna NASA.

W centrum operacji lotniczych w Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA w Kalifornii inżynierowie zaczęli bić brawa, gdy potwierdzono udaną próbę lotu. Atmosfera zrobiła się w Kalifornii bardzo gorąca, gdy nieruchomy obraz z helikoptera uchwycił jego cień, a następnie gdy film z lotu został zarejestrowany przez pobliski łazik marsjański. Naukowcy twierdzą, że udany test może pomóc NASA w szybszym podboju Czerwonej Planety.

Aby odbyć ten krótki lot, technologia Ingenuity musiała pokonać super cienką atmosferę Marsa - zaledwie 1 procent gęstości Ziemi - co bardzo utrudnia wirnikowi uniesienie maszyny do góry.

Jest to triumfalny dodatek do głównej części najnowszej misji NASA na Marsa - łazika Perseverance, pojazdu wielkości samochodu, który ma zbadać krater, niegdyś zawierającego wodę i może dostarczyć wskazówek dotyczących historii planety i tego, czy kiedykolwiek istniało tam życie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
20 kwietnia, 9:02, jml13060:

Ach! Głupi ci Amerykanie, że zajmują się kosmosem, gwiazdami, księżycami, planetami, a na Ziemi genetyką i medycyną, nanotechnologiami, materiałoznawstwem, elektroniką i fotoniką, itp. My w Polsce zaczynamy intenswny rozwój biblioznawstwa - bo to jest właściwa przyszłość ROZWOJU ludzkiej cywilizacji. Prawdziwa i głęboka wiara w to co nadprzyrodzone i przedwieczne, a nie wiedza o naturze jakiejś-tam plugawej materii!

Amen niech będzie pochylony

j
jml13060

Ach! Głupi ci Amerykanie, że zajmują się kosmosem, gwiazdami, księżycami, planetami, a na Ziemi genetyką i medycyną, nanotechnologiami, materiałoznawstwem, elektroniką i fotoniką, itp. My w Polsce zaczynamy intenswny rozwój biblioznawstwa - bo to jest właściwa przyszłość ROZWOJU ludzkiej cywilizacji. Prawdziwa i głęboka wiara w to co nadprzyrodzone i przedwieczne, a nie wiedza o naturze jakiejś-tam plugawej materii!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl