Wicestarosta białostocki z ramienia PiS, były poseł tej partii i były burmistrz Łap Roman Czepe wstawił na Facebooka zdjęcie z warszawskiego Marszu Niepodległości.
Widać na nim transparent z hasłem "Prawosławni Polacy zawsze za Polską". Wicestarosta napisał: "Brawo, bracia prawosławni! W polskim prawosławiu są, co zrozumiałe, różne nurty - ideowe, narodowościowe itd., potrzebny był i jest teraz taki głos, głos prawosławnych Polaków, polskich patriotów".
Zobacz więcej: MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI 2019 ZDJĘCIA WARSZAWA
Marsz Niepodległości 2019 ZDJĘCIA WIDEO Warszawa: Spór o lic...
Działacz białoruskiej mniejszości i radny w Bielsku Podlaskim Tomasz Sulima uważa, że transparent jest pokłosiem sporu wokół likwidacji nazwy ul. mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki".
- Wygląda to niestety prowokacyjnie i politycznie. Bo niby kiedy prawosławni Polacy byli przeciw Polsce? (...) Prawosławni w swej historii bywali przeciw władzom sanacyjnym, choćby białoruskie czy ukraińskie koło poselskie, parlamentarzyści osadzeni w Berezie Kartuskiej. Ale na miły Bóg, nie Polacy - twierdzi.
Czytaj też: Nazwa ul."Łupaszki" zlikwidowana. Wśród okrzyków: Hańba, hańba
Dodaje, że w środowisku prawosławnym w ostatnich latach zaczynają pojawiać się osoby, na które wpływ ma nauczanie płynące z podręczników czy publikacji IPN. - Pewne rzeczy są bardzo wąsko rozumiane. Dochodzi nieraz do paradoksów. Dziadek ledwo uciekł przed polską partyzantką, a wnuk uważa, że ci którzy chcieli zabić jego dziadka byli dobrymi ludźmi. Pamięć pokoleniowa obraca się więc o 180 stopni. To może być niebezpieczne, bo śmierdzi rewizjonizmem - mówi.
Natomiast proboszcz białostockiej parafii św. Jerzego ks. Grzegorz Misijuk uważa, że wiary nie powinno się mieszać z polityką. - Polscy prawosławni nie muszą udowadniać, że są synami tej samej ojczyzny co pozostali obywatele - podkreśla.
Prezes białostockiej Młodzieży Wszechpolskiej Marcin Kulesza komentuje, że transparent niosły środowiska prawicowe i nie ma w tym nic dziwnego.
Czytaj też: IV Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych 2019 przeszedł ulicami miasta.Były próby zakłócenia [ZDJĘCIA]
- W podlaskiej, ale też i w ogólnopolskiej Młodzieży Wszechpolskiej działają osoby prawosławne. To ludzie, dla których najważniejsza jest Polska, a Polskę budują przecież przedstawiciele różnych wyznań, którzy respektują przywiązanie do wartości, tradycji i kultury polskiej - mówi.
Jednym z niosących transparent (pierwszy z lewej) jest Bartosz Sokołowski, były prezes białostockiej Młodzieży Wszechpolskiej, a obecnie współpracownik wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza. - Też jestem osobą prawosławną. Niosłem baner razem ze znajomymi prawosławnymi z Białegostoku i okolic. Chcieliśmy pokazać, że w środowiskach patriotycznych, propolskich są również osoby prawosławne. Niektóre media przedstawiają prawosławnych jako osoby negatywnie nastawione do Polski i wyłącznie o poglądach lewicowych. A to nieprawda - mówi.
Natomiast Roman Czepe podkreśla, że gdy słyszy, że polskich prawosławnych określa się jako "ruscy" lub "czerwoni", zawsze spieszy z wyjaśnieniami. - Takie stereotypy świadczą o brakach w edukacji. Prawosławni Polacy są tak samo obywatelami Polski jak przedstawiciele pozostałych wyznań - mówi wicestarosta.
Dodaje, że pomimo ostatniego ostrego sporu o "Łupaszkę", dialog historyczny nadal jest możliwy. - I bardzo potrzebny. O ile tego co robił Romuald Rajs "Bury" nie da się obronić, to w przypadku "Łupaszki" sprawa nie jest tak oczywista. Jeśli chodzi o spalenie wsi Dubinki na Litwie była to akcja odwetowa i to w dodatku bez udziału "Łupaszki". Natomiast co do wsi Potoka w naszym województwie, przekonuje mnie stanowisko IPN-u, że podkomendny "Łupaszki"(czyli Zygmunt Błażejewicz "Zygmunt") nie wiedział, że w pożarze zginęła trójka dzieci i jedna osoba dorosła - mówi Roman Czepe.
Zobacz też: Marsz Niepodległości przeszedł przez Warszawę
