- Trasa marszu, rajdu samochodowego rozpocznie się od ronda Dmowskiego, pojedziemy na drugą stronę Wisły do ronda Waszyngtona, tam zawrócimy i pojedziemy do Dworca Centralnego, na rondzie 40-latka znów jest nawrót. Na tej pętli będą jeździły samochody – poinformował wew wtorek prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
Tegoroczne wydarzenie rozpocznie się o godz. 13.30. - Przy wszystkich zgromadzeniach, która wychodzi na ulice spotkania na ulice są czymś standardowym. Przedstawiliśmy policji odpowiedzi na pytania jak ma wyglądać nasza inicjatywa i policja chce się przygotować technicznie do tego, jak ma to wyglądać, żeby nie utrudniać ruchu warszawiakom - mówił Bąkiewicz.
Jak dodał, chciałby aby tegoroczny marsz był „kawalkadą niepodległości”. -Ale jednocześnie nikomu nie zakazujemy spacerów, tego żeby tego dnia pojawił się na ulicach Warszawy. Ostatnie tygodnie podkreślają taką możliwość podejmowania takich spacerów – mówił szef Stowarzyszenia. - Chcielibyśmy, żeby szanując wolę organizatorów tego marszu, żeby to było jak najbardziej zmotoryzowane, bezpieczne, żebyśmy pamiętali o weteranach i ludziach starszych, żebyśmy wykazali mądrość, której zdecydowanie brak stronie lewicowej – dodał.
Zażalenie do Strasburga
- Rafał Trzaskowski łamie konstytucyjne prawo do zgromadzeń zakazując Marszu Niepodległości. Składamy zażalenie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu – oświadczył w poniedziałek późnym wieczorem Robert Bąkiewicz, w odpowiedzi na informację, że sąd II instancji postanowił oddalić zażalenie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości na postanowienie sądu I instancji utrzymujące decyzję prezydenta Warszawy o zakazie organizacji marszu planowanego na 11 listopada.
Decyzję o zakazaniu organizacji marszu Trzaskowski ogłosił w piątek. Powoływał się przy tym na, udostępnioną przez siebie w mediach społecznościowych, opinię inspekcji sanitarnej - o którą również wystąpił wojewoda - wskazującą na trudną sytuację epidemiczną, szczególnie w Warszawie i całym Mazowszu. - Wydarzenie jest zgłoszone, więc jako miasto możemy podjąć kroki. W pandemii, gdy mamy negatywną opinię Sanepidu, zawsze zakazujemy zgromadzeń i do tej pory sądy te zakazy podtrzymywały. Wyjaśniam też, że w sytuacji wydarzeń spontanicznych rozwiązać je może Policja, nie urząd – napisał prezydent Warszawy na Twitterze.
