Historia uczestniczki "The Voice Senior" przywołała smutne wspomnienia Maryli Rodowicz
Na osobistą refleksję Maryla Rodowicz zdecydowała się w ostatnim odcinku "The Voice Senior". Pretekstem do wyznania stała się historia jednej z uczestniczek programu, która przed laty zajmowała się śpiewem profesjonalnie i wyjeżdżała na zagraniczne kontrakty, m.in. do Stanów Zjednoczonych.
Kobieta powiedziała, że wszystko zmieniło pojawienie się w jej życiu dziecka. Jak podkreśliła, od tamtej pory wyjechała jeszcze tylko na jeden kontrakt do Abu Zabi. Z niego szybko jednak wróciła, ponieważ tęsknota za córką okazała się silniejsza. Ostatecznie podjęła decyzję o zakończeniu kariery wokalnej i skupieniu się na wychowaniu dziecka.
Historia kobiety wywołała dyskusję w studiu. – Ciężko podejmować takie decyzje, kiedy masz na szali zawód, kontrakty, a z drugiej strony dzieci – stwierdził Tomasz Szczepanik.
Maryla Rodowicz żałuje kariery za granicą
Z wokalistą grupy Pectus zgodziła się właśnie Maryla Rodowicz. – Codziennie dzwoniłam, ale co to są telefony. Wszystkie pieniądze, jakie zarabiałam, wydawałam na telefony i na zabawki w Stanach – wyznała.
Kiedy Alicja Węgorzewska zapytała wprost, czy Rodowicz żałuje tamtych wyjazdów, ta odparła szczerze: "Żałuję".
– To były bardzo dramatyczne sceny, jak syn 4-letni stawał w drzwiach i mówił: "Nie wyjdziesz". A ja już z walizką spakowaną musiałam wychodzić. On dostawał histerii. Straszne – wspominała.
Artystka przyznała, że syn nigdy jej tego nie wypominał, ale ona "czuje, co on czuje".
Fakt.pl

dś