Mateusz Morawiecki na temat wypowiedzi prezesa PiS: trzeba przestrzegać przed tym, co może nastąpić

Piotr Kobyliński
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
– Trzeba przestrzegać przed tym, co może nastąpić, bo eskalacja, z którą mamy do czynienia po stronie rządzących jest naprawdę groźna – w taki sposób wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki odniósł się do słów szefa partii Jarosława Kaczyńskiego dotyczących możliwości zabójstw politycznych.

Spis treści

„Wszystkiego można się spodziewać”

Kaczyński, pytany w czwartek o wypowiedź marszałka Sejmu Szymona Hołowni dotyczącą kar dla posłów, którzy w środę przy próbie wejścia do Sejmu polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, naruszyli nietykalność funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej, powiedział: "Ze strony tej władzy, która nieustannie łamie prawo, można się wszystkiego spodziewać, nawet zabójstw politycznych".

Przypadek z 2010 roku

Morawiecki pytany później na konferencji prasowej o te słowa szefa PiS przypomniał sprawę Ryszarda Cyby z października 2010 r. Jak mówił, doszło wtedy do zabójstwa politycznego, "gdzie motywowany politycznie człowiek, przedstawiający się jako człowiek PO, dokonał zabójstwa".

– Trzeba przestrzegać przed tym, co może nastąpić, bo ta eskalacja, z którą mamy do czynienia po stronie rządzących jest naprawdę groźna – powiedział Morawiecki.

Ryszard Cyba został skazany na dożywocie za zabójstwo Marka Rosiaka. Mężczyzna 19 października 2010 r. wtargnął z bronią w ręku do łódzkiej siedziby PiS. Ośmiokrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi dwóch pracowników biura. Rosiak został trafiony pięciokrotnie; zginął na miejscu. Później sprawca zaatakował Pawła Kowalskiego paralizatorem, powalił na ziemię i kilkakrotnie ranił go nożem. Napastnika obezwładnił strażnik miejski. Według świadków, Cyba krzyczał, iż chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać pisowców".

Sprawa polskich zakupów zbrojeniowych

Morawiecki został też zapytany o wstępne wyniki audytu w MON za czasów jego rządu i zarzuty, że kupowano sprzęt, ale bez niezbędnej infrastruktury.

Były premier odpowiedział, że każdy, kto orientuje się w zakupach zbrojeniowych, zdaje sobie sprawę, że - zwłaszcza po wybuchu wojny na Ukrainie - amunicja i sprzęt wysokiej jakości są w cenie, a "to oznacza, że to, co jest wyprodukowane, to praktycznie bardzo wiele krajów chciałoby kupić natychmiast".

– W takich okolicznościach, będąc krajem frontowym od dwóch lat (...) po prostu stawaliśmy na głowie, aby dokonywać zakupów najnowocześniejszego sprzętu – powiedział, dziękując wszystkim, którzy się do tego przyczynili.

Morawiecki apelował też do wszystkich, "którym na sercu leży bezpieczeństwo Polski, aby się zająć jak najszybszym podnoszeniem stanu uzbrojenia polskiej armii".

– Tak jak my to robiliśmy – dodał.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

ag

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl