Strategia wyciągania wniosków z poprzednich wyborów
Mateusz Morawiecki, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, zaznaczył, że decyzja o poparciu Karola Nawrockiego, kandydata spoza PiS, wynika z analizy wyników wyborów parlamentarnych z października ubiegłego roku.
- Kto wygrał tamte wybory? Prawo i Sprawiedliwość. Mieliśmy drugi najlepszy wynik w III Rzeczpospolitej - 7,6 mln ludzi na nas zagłosowało. I co? I nic, było to za mało, ponieważ wszyscy pozostali, z wyjątkiem Konfederacji, dogadali się między sobą. Wyciągamy z tego wnioski. W tych wyborach nie wystarczy nam 35 proc., musimy mieć ponad 50 proc. - tłumaczył Morawiecki.
Były premier określił nadchodzące wybory prezydenckie mianem najważniejszej bitwy politycznej, wymagającej codziennej pracy nad przekonywaniem wyborców.
- Konsekwentnie realizuję strategię tysiąca bitew, to znaczy każdego dnia do przodu, właśnie w przekonywaniu Polaków, co jest dla nas, dla Polski dzisiaj najważniejsze - podkreślił.
Nawrocki jako kandydat ponadpartyjny
Morawiecki zauważył, że Karol Nawrocki, jako obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, jest kandydatem "ponadpartyjnym i ponadpolitycznym". Według wiceprezesa PiS, taki wybór może skutecznie przyciągnąć również elektorat spoza tradycyjnego zaplecza partii.
Zapytany o poparcie ze strony elektoratu PiS, Morawiecki wyraził przekonanie, że sympatycy ugrupowania zaakceptują kandydata.
- Tu nie chodzi tylko o nasze środowisko, bo to jest 35 proc. według ostatnich sondaży, ale tutaj trzeba mieć pięćdziesiąt parę procent, żeby zwyciężyć wybory prezydenckie. I tutaj również jestem optymistą - mówił polityk.
Podczas spotkania z mieszkańcami Mielca Morawiecki wskazał, że zwycięstwo w wyborach wymaga szeroko zakrojonych działań.
- Jak dotrzemy pod każdą strzechę, to zwycięstwo będzie nasze - przekonywał.
Wsparcie kampanii i deklaracje Morawieckiego
Były premier odniósł się także do kwestii finansowego zaangażowania PiS w kampanię Nawrockiego. Wyjaśnił, że komitet wyborczy kandydata będzie zbierał środki od obywateli, ale partia także udzieli mu wsparcia finansowego.
- Pan doktor Karol Nawrocki będzie pozyskiwał środki od potencjalnych wyborców - zaznaczył Morawiecki.
Wiceprezes PiS wykluczył żal z powodu braku własnej kandydatury, podkreślając, że był gotowy do startu, ale w pełni wspiera decyzję o wystawieniu Nawrockiego.
- Jestem politykiem Prawa i Sprawiedliwości i będę na pewno pomagał ze wszystkich sił doktorowi Karolowi Nawrockiemu - zadeklarował.
Kontekst rywalizacji politycznej
Decyzja o poparciu Karola Nawrockiego została ogłoszona w niedzielę podczas spotkania w Krakowie, w obecności prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Politycy tej partii określają kandydata jako osobę bezpartyjną i obywatelską, mimo formalnego wsparcia Obywatelskiego Komitetu Poparcia.
Tymczasem Koalicja Obywatelska również ogłosiła swojego kandydata. W wewnętrznych prawyborach zwyciężył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, pokonując szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Trzaskowski będzie reprezentował KO w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Źródło:
