Mateusz Poręba zadebiutował w MŚ: Trema szybko minęła
Mateusz Poręba w meczu przeciwko Meksykowi zadebiutował w mistrzostwach świata siatkarzy. 23-letni środkowy mocno przeżył ten występ,
- Nie było łatwo. Serce waliło jak nigdy. To były pierwsze koty za płoty, ale udało mi się przełamać i mam nadzieję, że będę dostawał więcej takich szans, żeby ogrywać się na dużych imprezach. Jestem młodym zawodnikiem i tak naprawdę jeszcze dużo pracy przede mną, żeby rozgrywać całe spotkania - powiedział Poręba.
Młody środkowy zdradził, że przed meczem trener Nikola Grbić powiedział jemu i innym rezerwowym zawodnikom, że muszą być gotowy do wejścia na boisko.
- Trema dość szybko minęła. Pierwsza-druga piłka i maszyna zaczęła się powoli rozpędzać. Mam nadzieję, że to nie był mój ostatni występ w tym turnieju i dostanę jeszcze w tych MŚ swoją szansę. Wiem, że mogę dać z siebie dużo więcej na boisku. Pierwszy raz jest zawsze najtrudniejszy, a później gra się już o wiele łatwiej - stwierdził zawodnik AZS Olsztyn.
Siatkarz podkreślał ogromne wsparcie kibiców w Spodku.
- Jak się stoi na zagrywce i wszyscy krzyczą ostatni, ostatni to w człowieka wchodzi taka ogromna siła. Życzę każdemu, żeby kiedyś tego doświadczył. W Spodku trybuny są bardzo blisko boiska i tumult kibiców jest nieprawdopodobny - dodał Poręba.
Polska - Meksyk 3:0. W górę serca, bo Polska wygra mecz ZDJĘ...
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
