Zdjęcia z miejsca śmierci Aarona Cartera. Matka wokalisty podejrzewa morderstwo
Aaron Carter, amerykański piosenkarz, a prywatnie brat Nicka Cartera z legendarnej grupy Backstreet Boys zmarł 5 listopada ubiegłego roku. Jego ciało zostało znalezione w wannie w jego domu w Kalifornii.
Nieoczekiwanie głos w sprawie śmierci muzyka zabrała jego matka Jane Schneck. Kobieta podważa wersję policji, w myśl której jej 34-letni syn zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków. Jej zdaniem, Aaron mógł paść ofiarą przestępstwa. W jej wpisie opublikowanym na Facebooku pojawiają się zarzuty pod adresem organów ścigania. Według niej, zaniechano dochodzenia ws. potencjalnego zabójstwa jej syna.
"Wciąż próbuję przeprowadzić prawdziwe śledztwo w sprawie śmierci mojego syna Aarona Cartera" – napisała. Do wpisu Schneck załączyła kilka fotografii, mających potwierdzać jej wersję zdarzeń.
"Chcę podzielić się tymi zdjęciami z miejsca śmierci, ponieważ koroner uznał, że nastąpiła ona w wyniku przypadkowego przedawkowania narkotyków. Nie przeprowadzili śledztwa w kontekście możliwej zbrodni, tylko dlatego, że wcześniej był uzależniony od leków na receptę" – podkreśliła.
Matka Cartera: Zbyt wiele rzeczy się tu nie zgadza
Kobieta twierdzi, że jej syn otrzymywał pogróżki i było wiele osób, które uprzykrzały mu życie.
"Nie boję się nikogo. Chcę tylko znać prawdę. Zbyt wiele rzeczy się tu nie zgadza" – napisała w innym wpisie. W kolejnym zasugerowała, że związek ze śmiercią jej syna może mieć jego gosposia.
"Matka zawsze walczy o swoje młode. Chcę tylko sprawiedliwego śledztwa. Owszem, Aaron miał wiele problemów, ale nie zamierzał umrzeć w ten sposób" – podkreśliła.
Kim był Aaron Carter?
Aaron Carter rozpoczął karierę muzyczną w 1997 roku. To właśnie wtedy, jako zaledwie dziewięcioletni chłopiec, nagrał swój debiutancki album "Aaron Carter". Trzy lata później ukazała się jego druga płyta " Aaron's Party". Później wydał kolejne krążki: "Oh Aaron", "Another Earthquake" i "Love".
W ostatnich latach życia gwiazdor zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, z powodu których odwoływał kolejne koncerty. We wrześniu 2019 roku raper zdecydował się na odważne wyznanie. Poinformował, że zdiagnozowano u niego schizofrenię, chorobę dwubiegunową afektywną, depresję maniakalną i nerwicę.

lena