Spis treści
Mecz Polska - Austria, czyli pierwszy finał w Berlinie?
W piątek, 21 czerwca, o godzinie 18:00 Polska zagra z Austrią w swoim drugim meczu na Euro 2024. Spotkanie wzbudza wiele emocji i jest kluczowe dla obu reprezentacji. Biało-czerwoni, jak i ich dzisiejsi przeciwnicy, przegrali swój pierwszy mecz i w piątkowym starciu muszą zdobyć trzy punkty, by realnie walczyć o awans do 1/8 finału Mistrzostw Europy.
Tak wysoka ranga spotkania sprawia, że austriackie media piszą, iż "dziś odbywa się nasz pierwszy finał w Berlinie", co nawiązuje nie tylko do wagi meczu dla reprezentacji, ale też faktu, że na Olympiastadion w Berlinie, gdzie dziś odbędzie się mecz Polska - Austria, zaplanowany jest również finał Euro w Niemczech.

Dział sportowy portalu "ORF" przytacza słowa trenera reprezentacji Austrii, który jasno zaznacza, że celem jego reprezentacji jest awans do kolejnej fazy.
"Nawet po tym, jak zostaliśmy wciągnięci do najtrudniejszej grupy, powiedzieliśmy, że zdecydowanie chcemy awansu. To całkowicie jasne, że w pewnym momencie będziesz musiał wygrywać mecze. To nie jest sytuacja, w której mówimy: „Och, teraz nagle musimy wygrywać mecze”. To było jasne od początku" - mówi Ralf Rangnick.
Trener Austriaków wyraźnie zaznacza, że ich "styl gry nie jest nastawiony na remis, nawet w 80. minucie".
"Polska musiałaby wtedy wygrać z Francją, a my musielibyśmy wygrać z Holandią. Niekoniecznie jest to sytuacja, w której chciałbyś się znaleźć. Dlatego oczywiście będziemy grać o zwycięstwo. Zakładam, że to samo powie swojemu zespołowi szef polskiej drużyny" - dodaje Rangnick.
Austriacy boją się Roberta Lewandowskiego?
Austriacy w swoich zapowiedziach przed meczem Polska - Austria dużą uwagę poświęcają osobie Roberta Lewandowskiego. Tamtejsza prasa zastanawia się, czy kapitan reprezentacji Polski będzie w stanie zagrać w meczu z Austrią.
Zwracają uwagę, iż sprawa obecności Lewandowskiego w tym starciu jest szeroko ukrywana, ale też przytaczają wypowiedzi m.in. Wojciecha Szczęsnego, który wypowiadał się o tym, jak ważny jest "Lewy" dla biało-czerwonych.
Magazyn "Kleine Zeitung" wskazuje jednak również innych zawodników, którzy mogą być kluczowi dla reprezentacji Polski w meczu z Austrią.
"Wojciech Szczęsny jest, obok Roberta Lewandowskiego, najbardziej zasłużonym i odnoszącym sukcesy zawodnikiem tej drużyny. Jego obecność i występ będą kluczowe dla końcowego wyniku Polski" - czytamy na stronie "KZ".
Austriacy doceniają również atuty Jana Bednarka i Piotra Zielińskiego.
"Bednarek jest dynamiczny, wyrósł na czołowego zawodnika i wnosi ze sobą siłę z czasów spędzonych w Anglii. Zieliński, który przez osiem lat grał w Napoli, a obecnie przenosi się do Interu Mediolan, tak naprawdę pochodzi z pozycji rozgrywającego, ale teraz gra bardziej defensywnie" - pisze "Kleine Zeitung".
Dziennikarze tego portalu dodatkowo są przekonani, że Robert Lewandowski, z uwagi na rangę i istotę meczu Poslka - Austria, zagra od pierwszego gwizdka sędziego.
"Ponieważ toczy się mecz z Austrią typu „zrób albo zgiń”, jestem przekonany, że będzie grał od początku. 35-latek nie jest już w tak doskonałej formie, jak dwa czy trzy lata temu, ale wciąż wie, gdzie jest cel i potrzebuje tylko kilku szans. Środkowi obrońcy Austrii potrzebują przeciwko niemu świetnego występu" - uważa Julian Baumgartlinger z "KZ".
Zmiany w składzie Austrii przed meczem z Polską
Austriacki "Kurier" sygnalizuje, że na mecz z Polską zajdą zmiany w składzie reprezentacji Austrii. Najbardziej prawdopodobym jest, że na boisku pojawi się Gernot Trauner, który na co dzień gra w holenderskim Feyenoordzie Rotterdam.
"Jest wiele powodów tej decyzji. Niezależnie od tego, czy będzie to jego zrozumienie w budowaniu gry, odwaga w wykonywaniu pionowych, zwiększających przestrzeń podań, dobra gra pozycyjna czy jakość gry główką, zarówno w defensywie, jak i w ataku. Gernot Trauner wnosi wiele z tego, co charakteryzuje współczesnego środkowego obrońcę. Zostało to również uznane w Holandii. Austriak gra w Feyenoord Rotterdam od trzech lat. Transfer okazał się sukcesem. Po ubiegłorocznym tytule mistrzowskim nastąpiło zwycięstwo pucharowe w minionym sezonie" - przekonuje słuszność tej decyzji austriacki "Kurirer".
Portal oe24.at z kolei zwraca uwagę, że "trener reprezentacji narodowej ma do dyspozycji wszystkich 26 zawodników drużyny", zaznaczając, że pięciu z nich: Maximilian Wöber, Konrad Laimer, Kevin Danso, Phillipp Mwene i Christoph Baumgartner są zagrożeni żółtymi kartkami i jeśli zostaliby napomnieni w meczu z Polską, nie mogliby zagrać z Holandią w ostatnim meczu fazy grupowej.
"Ale to nie ma żadnego znaczenia w tym meczu. Przeciwko Polsce każdy zaczyna z zerową żółtą kartką" - przytaczają jednak słowa selekcjonera Rangnicka.
"OE24" również potwierdza, że w meczu zagra Gernot Trauner zamiast Wöbera, a także wskazuje na inne możliwe zmiany w składzie.
"Zamiast strzelca samobójczego Maximiliana Wöbera do zespołu może dołączyć Gernot Trauner, a w wyjściowym składzie Floriana Grillitscha mógłby zastąpić skrzydłowy Patrick Wimmer – w tym przypadku wakat miałby miejsce w środku pola, które prawdopodobnie objąłby Marcel Sabitzer lub Konrad Laimer" - czytamy na oe24.at.
Inwazja Austriaków na Berlin
Portal "Heute" pisze z kolei o "inwazji fanów w Berlinie". W Berlinie ma stawić się około 25 tysięcy fanów, wśród których da się wyczuć "oczekiwanie i strach".
Austriaccy dziennikarze informują, że austriaccy fani, w przeciwieństwie do meczu w Düsseldorfie z Francją, tym razem nie będzie przemarszu kibiców na stadion.
"Berlin jest skomplikowany" – mówi "Heute" przedstawiciel kibiców ÖFB Ingo Mach.
Przypomniano również, że UEFA na miejsce spotkania austriackich kibiców przed meczem Polska - Austria - wskazała Breitscheidplatz, jednak nie wszyscy się tam zjawią, ponieważ "trzon kibiców będzie już wtedy na stadionie, aby przygotować zaplanowaną choreografię".
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!