Mer Lwowa Andrij Sadowy: Potrzebujemy o wiele więcej generatorów prądu i paliwa

PAP
Andrij Sadowy.
Andrij Sadowy. Adam Jankowski
Ostatnie ataki na infrastrukturę energetyczną obwodu lwowskiego uświadomiły nam, że następnym razem będą atakowane obiekty krytyczne infrastruktury na Ukrainie. Potrzebujemy o wiele więcej generatorów prądu niż mamy oraz paliwa do nich - mówi PAP mer Lwowa Andrij Sadowy.

PAP: Jak wygląda sytuacja we Lwowie po atakach rosyjskich na infrastrukturę energetyczną lwowskiego obwodu?

Andrij Sadowy: w tej chwili we Lwowie jest woda i prąd. Transport elektryczny również pracuje. Niestety ostatnie ataki wyrządziły duże szkody i teraz rozumiemy, że następnym razem będą atakowane obiekty krytyczne infrastruktury, dlatego musimy mieć inne możliwości. Mamy generatory, które kupiliśmy kiedyś, ale teraz potrzebujemy ich o wiele więcej. Potrzebne nam też jest paliwo. Planujemy, że będzie nam potrzebne minimum 60 ton paliwa diesla dziennie.

We Lwowie mamy około 6 tysięcy schronów, gdzie ludzie mogą się schować w razie ataków. W większości z nich będą wstawione specjalne piece. Ludzie muszą mieć też zapewnione ogrzewanie w razie ataków, które zniszczą infrastrukturę, bo jej naprawienie zajmie kilka dni.

PAP: Ilu uchodźców z innych części Ukrainy jest teraz we Lwowie?

A.S.: Ponad 5 mln uchodźców przeszło przez Lwów w czasie całej okupacji. Teraz na stałe jest tu około 150 tys. ludzi. Większość z nich jest tu oficjalnie zarejestrowanych. Są tu osoby, które wszystko straciły i nie mają gdzie wrócić, np. z Mariupola, Melitopola, Zaporoża, jest wielka społeczność z Charkowa. Przyjmujemy ich jako rodaków, to teraz nowi mieszkańcy Lwowa.

PAP: Wcześniej uchodźcy mieszkali w szkołach. Jak teraz wygląda ich sytuacja?

A.S. Mieszkali w szkołach do września. Od 1 września wszystkie 127 szkół w Lwowie jest otwartych dla dzieci, nie ma nauki zdalnej. Przedszkola też działają normalnie. Uchodźcy mieszkają w akademikach, wielu z nich wynajmuje mieszkania w mieście. Są też budynki tymczasowe, które zbudowaliśmy wspólnie z Polakami i które nadal stawiamy. Mamy też wsparcie międzynarodowych fundacji. Przebudowujemy część naszych komunalnych mieszkań, aby móc przyjmować nowych uchodźców, jeśli będzie taka potrzeba. Nie możemy przewidzieć, co będzie w styczniu, lutym, dlatego przygotowujemy się na każdą sytuację.

PAP: We Lwowie powstało Narodowe Centrum Rehabilitacji Unbroken, w lipcu otwarto tam oddział dla kobiet w ciąży. Jak teraz funkcjonuje?

A.S.: Centrum funkcjonuje bardzo dobrze, bo jego sercem jest nasz lwowski szpital, największy szpital w Ukrainie, o powierzchni 180 tys. metrów kwadratowych. Pracuje w nim około 4 tys. lekarzy, którzy od początku wojny pomogli 11 tys. rannym. Robimy już protezy tymczasowe, zyskaliśmy też doświadczenie w tworzeniu protez bionicznych. Nie zajmujemy się jednak tylko rehabilitacją fizyczną, ale też pomocą psychologiczną, a nawet socjalną. Unbroken to ekosystem. Robimy operacje, dajemy tymczasowe i stałe protezy, rehabilitujemy fizycznie i psychologicznie, pomagamy w sprawach socjalnych jak praca, mieszkanie. To kosztuje nas wiele milionów dolarów, więc szukamy pieniędzy na całym świecie. Jeśli ktoś z Polaków chce się dołączyć – „Unbroken, Ukraina, Lwów welcome”. Chodzi o pomoc niewinnym ludziom, którzy mają traumy wojenne – dzieci, kobiety, nasi żołnierze. Szpital dobrze się rozwija, ale to jest ciężka praca na lata.

PAP: Jakie oddziały już działają?

A.S.: Wszystkie. Chodzi raczej o skalę ich działania. Mimo, że już robimy protezy, zapewniamy rehabilitację psychiczną i fizyczną, to potrzebuje jej coraz więcej osób. Trwa teraz konkurs architektoniczny, przetarg na projekt akademików dla pacjentów z nowymi protezami, żeby przez pierwszych kilka miesięcy po operacji mogli mieszkać koło szpitala, gdzie będą mogli odnaleźć się w tej nowej sytuacji. Chcemy budować je w przyszłym roku. Musimy wszystko przygotować, bo większa ilość ludzi potrzebuje innych warunków, żeby wszystko dobrze funkcjonowało. Dzisiaj wszyscy Ukraińcy są Unbroken – niezłomni. I Polacy też, bo tak bardzo nam pomagają. To partnerstwo, ta fantastyczna współpraca daje mi nadzieję, że razem zbudujemy dobrą przyszłość. Teraz o nią walczymy.

PAP: Z jakimi problemami zmaga się jeszcze Lwów w czasie wojny?

Teraz potrzebujemy większej liczby generatorów prądu, zarówno małych jak i tych potężnych o mocy 2,5 MW. Piszę do naszych partnerów z Polski, aby rezerwowali dla nas paliwo, aby w razie ekstremalnych sytuacji, można było je bardzo szybko przywieźć, np. w czasie mrozów w styczniu czy w lutym. Normalnemu człowiekowi ciężko jest to przewidzieć, ale to jest moja praca - odporność na to, co może być, co tym barbarzyńcom przyjdzie do głowy i wymyślanie, jak z tego można wyjść. To moja praca na dzisiaj.

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mer Lwowa Andrij Sadowy: Potrzebujemy o wiele więcej generatorów prądu i paliwa - Nowiny

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
4 listopada, 18:05, Przemyślanin:

Od 2014 roku mieli czas by się uzbroić po zęby zaopatrzyć we wszystko co potrzebne!!!!!!! A nie chandel,korupcja. Do dziś lory z Teslami jadą przez Przemyśl.... Tam jest wojna??? Szlag mnie trafia jak widzę ukrów w biedronce czy lidlu kupujących alkochlol na sumy ponad 10000 zł i więcej.Niech oligarchowie się podzielą z ukraina tym co nakradli i finansują niby wojnę, nie wyciągają łapy po wszystko na zachód!!!!! ..,... Do administratora: nie sieję hejtu nie prowadzę dezinformacji, piszę co widzę,a widzi to nie jeden POLAK.

Racja my na wschodzie widzimy dużo więcej niż reszta ludzi co ogląda tylko TV

G
Gość
Ciągle słyszę aby Europa a nawet cały świat im pomagał, ale oni nie potrafią być solidarni wobec swoich rodaków. Wyczuwają tylko biznes i ciągną ile mogą.
M
Mam dość
Tw wszystkie samochody które jadą na Ukrainę niech robią za agregaty, to prądu będą mieli tyle że nie trzeba będzie im elektrowni.
P
Przemyślanin
4 listopada, 14:17, manek:

Rower dynamo i faja .Dajcie sobie spokój z tą Ukrainą to wszystko brednie

Święta racja!!!!! To polityka nic więcej....

P
Przemyślanin
Od 2014 roku mieli czas by się uzbroić po zęby zaopatrzyć we wszystko co potrzebne!!!!!!! A nie chandel,korupcja. Do dziś lory z Teslami jadą przez Przemyśl.... Tam jest wojna??? Szlag mnie trafia jak widzę ukrów w biedronce czy lidlu kupujących alkochlol na sumy ponad 10000 zł i więcej.Niech oligarchowie się podzielą z ukraina tym co nakradli i finansują niby wojnę, nie wyciągają łapy po wszystko na zachód!!!!! ..,... Do administratora: nie sieję hejtu nie prowadzę dezinformacji, piszę co widzę,a widzi to nie jeden POLAK.
G
Gość
KURCZE DAJCIE SPOKÓJ Z TĄ UKRAINĄ!!!!!!!
m
manek
Rower dynamo i faja .Dajcie sobie spokój z tą Ukrainą to wszystko brednie
M
Mariusz Jurys
Bardzo miły pan organizował parę lat temu obchody upamiętniające byłych kombatantów SS Galizien były całe rodziny kwiaty przemówienia fajna impreza ,prawie oczy mi wyszły że to dzieje się naprawdę ,nie zasłyszane byłem świadkiem tego pochodu
Wróć na i.pl Portal i.pl