AKTUALIZACJA, godz. 17:
- Z ustaleń policji wynika, że to ten sam mężczyzna na przełomie ostatnich kilku dni wdrapał się na miejską rzeźbę – mówi Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Funkcjonariusz podkreśla, że zawsze w takich przypadkach policja działa tak, aby nikomu nic się nie stało.
W przypadku tego mężczyzny interweniowała nie tylko policja, ale także straż miejska. Na miejscu byli także negocjatorzy policyjni. Czy mężczyzna poniesie konsekwencje za interwencje służb? - Analizujemy wszystkie przypadki. Bierzemy pod uwagę kilka rozwiązań, wśród nich jest także to dotyczące bezpodstawnego spowodowania interwencji służb ratowniczych – mówi Wojciech Jabłoński. Jeżeli zachowanie powoduje bezpodstawną czynność służb, to jest to wykroczenie, które podlega nawet karze aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
W środę 20 września do zdarzenia doszło po godz. 10. Przez kilka godzin policyjni negocjatorzy rozmawiali z mężczyzną, żeby zszedł. W końcu po ponad 5 godzinach udało się namówić go do dobrowolnego zejścia na ziemię.
Przypomnijmy, że dwa dni temu informowaliśmy o podobnym zdarzeniu. Wtedy mężczyzna bezpiecznie został sprowadzony na dół po kilku godzinach. Według świadków, jest to ta sama osoba, która wdrapała się na lokomotywę w czwartek.