Spis treści
Michał Bryl i Bartosz Łosiak byli lekkimi faworytami w tym starciu. Wszystko dlatego, że w jednym z ostatnich turniejów przed igrzyskami, Polacy zajęli trzecie miejsce, a Hiszpanie osiemnaste. Polacy mieli jeszcze jeden atut, a mianowicie wiek. Polacy mają 30 i 32 lata, a Hiszpanie są sporo starsi. Collado ma 36 lat, a Herrera aż 42.
Pierwszy set dla Hiszpanów. Walka na przewagi
Niestety, to Hiszpanie lepiej opanowali stres i lepiej grali końcówki. W pierwszym secie obie strony grały punkt za punkt. Lekką przewagę mieli Hiszpanie. To Collado i Herrera prowadzili trzema punktami. Bryl i Łosiak maksymalnie jednym. Hiszpanie mieli piłkę setową, ale Łosiak z Brylem odrobili straty. Niestety, Hiszpanie zdobyli dwa ostatnie punkty i wygrali 23:21.
Błędy serwisowe i igrzyska bez polskich siatkarzy plażowych
W decydującym secie Bartosz Łosiak i Michał Bryl częściej prowadzili w pierwszej części seta. Hiszpanie w połowie zaczęli prowadzić i kontrolować stan gry. W końcówce Bryl i Łosiak zaczęli popełniać błędy przy zagrywce. Hiszpanie ostatecznie pokonali Polaków 2:0 (23:21, 21:18) i awansowali do ćwierćfinału. Zmierzą się tam z Amerykanami Milesem Evansem i Chase'em Budingerem lub z broniącymi tytułu Norwegami Andersem Molem i Christianem Soerumem. Co ciekawe, Chese Budinger to były koszykarz NBA.
Może to jest dla nas za duży turniej? - powiedział po meczu Łosiak.
Zepsuliśmy wiele zagrywek. Bartek podbił wiele piłek w obronie, a potem z serwisu znów dawaliśmy w siatkę, co podcinało skrzydła. Hiszpanie grali dobrze, na doświadczeniu, spokojnie. My zagraliśmy tutaj kolejny słaby mecz i odpadamy - wtórował mu Bryl.
Hiszpanie grali, co mieli grać. My wyglądaliśmy bardzo słabo. Źle widać nastawiłem chłopaków. Przecież my nie graliśmy dziś na swoim poziomie. Nie umiem tak na szybko wskazać przyczyny, ale to my przegraliśmy ten mecz, a nie Hiszpanie wygrali - powiedział trener Polaków.