Spis treści
- Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński: Kancelaria chciała donosów od mojego kierowcy
- Michał Kamiński do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej: To nie są europejskie standardy
- Magdalena Biejat zabiera głos
- Małgorzata Kidawa-Błońska odpowiada Michałowi Kamińskiemu
- Oświadczenie i dokument z Kancelarii Senatu
- Choroba Michała Kamińskiego
Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński: Kancelaria chciała donosów od mojego kierowcy
Michał Kamiński był w piątek po południu gościem programu „Tak jest” na antenie TVN24. Wicemarszałek Senatu z ramienia Trzeciej Drogi na początku mówił o sytuacji międzynarodowej. W pewnym momencie jednak postanowił wygłosić oświadczenie.
– Dziś spotkała mnie rzecz, z jaką nigdy nie spotkałem się w polityce. Mój kierowca został poproszony przez urzędników Senatu RP podległych pani marszałek (Małgorzacie) Kidawie-Błońskiej, by na mnie donosił. On odmówił, powiedział, że nie będzie informował o moich chorobach, życiu rodzinnym, dokąd i kiedy jeżdżę i z kim się spotykam – powiedział Kamiński.
Dodał, że kierowca „został poinformowany, iż w związku z tym być może nie będzie jeździł” z wicemarszałkiem.
– Nie mówiłbym tego, bo to byłoby słowo przeciwko słowu, ale ci ludzie PO są tak aroganccy, że wysłali to jeszcze na piśmie i ja o godzinie 21 na swoim kanale na YouTube pokażę całej Polsce, jak w Senacie pod rządami Platformy wygląda próba wymuszania na kierowcach prywatnych informacji dotyczących mojej choroby – zadeklarował polityk.

Michał Kamiński do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej: To nie są europejskie standardy
Zaznaczył, że jeśli marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska chciała dowiedzieć się o stanie jego zdrowia, to mogła po prostu zapytać, a nie zrobiła tego.
– To nie są europejskie standardy, pani marszałek – zwrócił się do niej bezpośrednio Kamiński.
Określił to zachowanie mianem „obrzydliwego” i „ohydnego”. Podkreślił, że próbował się kontaktować w tej sprawie z szefową Kancelarii Senatu, ale „nie odezwała się”.
Kamiński powiedział, że zakłada, iż sama Kidawa-Błońska nie ma z tym nic wspólnego.
– Ja liczę, że ponieważ pani marszałek nie ma z tym nic wspólnego, to wyciągnie konsekwencje wobec osób, które tego typu ubeckie metody stosują – podkreślił.
Magdalena Biejat zabiera głos
Dodał, że podobne działania miały również dotyczyć innej wicemarszałek Senatu, a jednocześnie kandydatki na prezydenta, Magdaleny Biejat z Nowej Lewicy. W sieci pojawił się jej komentarz.
„Z zaniepokojeniem przyjęłam informacje, którymi w mediach podzielił się Marszałek Kamiński. Jeśli to prawda, że ktoś oczekiwał od kierowców, żeby inwigilowali koalicjantów i donosili o ich stanie zdrowia, to jest to skandal. Zwrócę się do Kancelarii Senatu o wyjaśnienia” – napisała kandydatka.
Małgorzata Kidawa-Błońska odpowiada Michałowi Kamińskiemu
Marszałek Senatu odniosła się do wypowiedzi Kamińskiego.
– Jestem zbulwersowana. Nie przypuszczałam, że pan Michał Kamiński może tak po prostu nerwowo reagować i oskarżać o coś, co nie miało miejsca – powiedziała portalowi tvn24.pl.
Przyznała, że niespecjalnie interesuje ją stan zdrowia senatorów.
– A co mnie, przepraszam, obchodzi stan zdrowia pana Michała Kamińskiego albo kierowcy? Senator przychodzi do pracy, wicemarszałek prowadzi obrady, jest na posiedzeniach. Naprawdę chyba za dużo o sobie myśli pan Kamiński – uważa Kidawa-Błońska.
Oświadczenie i dokument z Kancelarii Senatu
Kancelaria Senatu opublikowała oświadczenie w sprawie słów Michała Kamińskiego.
„W związku z wypowiedzią wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego, Kancelaria Senatu informuje, że korespondencja, o której mowa, prowadzona była pomiędzy dyspozytorem kierowców zatrudnionych w Biurze Administracyjnym, a kierowcami obsługującymi wszystkich wicemarszałków Senatu. Celem tej komunikacji było wyłącznie usprawnienie organizacji pracy i efektywne zarządzanie czasem kierowców. Zdecydowanie podkreślamy, że nie miała ona na celu jakiejkolwiek formy monitorowania aktywności wicemarszałków” – napisano.
Wcześniej dokument zacytowała TVN24.
„Panowie, od dnia dzisiejszego zobowiązuję was do informowania mnie o jakichkolwiek nieobecnościach wicemarszałków. Jeśli wicemarszałek gdzieś leci, jedzie, idzie na urlop, jest chory itp., muszę o tym wiedzieć” – czytamy.
Jak podał dziennikarz stacji Radomir Wit, dokument był podpisany: „stopka kierownika Kancelarii Senatu, Biuro Administracyjne, Dział Transportu”.
Choroba Michała Kamińskiego
Michał Kamiński bardzo schudł. Obserwatorzy polityki zastanawiali się, czy cierpi na nowotwór i jest to efekt leczenia, ale sam polityk w 2016 roku przeciął te spekulacje. Ogłosił bowiem, że zmaga się z cukrzycą.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: tvn24