Kwiatkowski na czele peletonu
Na 18. etapie Tour de France, który miał miejsce w czwartek, Michał Kwiatkowski zajął trzecie miejsce. Etap ten liczył aż 179 kilometrów, a kolarze mieli do pokonania trasę z Pau do Barcelonnette. Trasa była pagórkowata, co stanowiło doskonałą okazję do prób ucieczek. Kwiatkowski, jedyny Polak w tegorocznej edycji wyścigu, był jednym z faworytów do inicjowania takich akcji i nie zawiódł swoich fanów.
Niedługo po starcie, aż 37 kolarzy, w tym Kwiatkowski, próbowało oderwać się od peletonu. Polak wykazał się doskonałą kontrolą jazdy, a na 40 kilometrów przed metą ruszył do przodu, wypracowując sobie 10 sekund przewagi. Dzięki swoim umiejętnościom zjazdowym, dołączyli do niego Victor Campenaerts z Lotto Dstny oraz Matteo Vercherow z Total Energies.
Przewaga nad peletonem
Na dwadzieścia kilometrów przed metą, Kwiatkowski i jego towarzysze mieli już 45 sekund przewagi nad peletonem. Polak, razem z Campenaertsem i Vercherowem, utrzymywał wysokie tempo, co pozwoliło im na zwiększenie przewagi nad resztą stawki. Kwiatkowski pokazał swoje umiejętności i determinację, prowadząc grupę uciekinierów przez trudne odcinki trasy.
Finisz etapu rozstrzygnął się w sprinterskim pojedynku. Najlepszy okazał się Belg Victor Campenaerts, który wpadł na metę przed Francuzem. Michał Kwiatkowski zajął trzecie miejsce, co jest dużym sukcesem dla polskiego kolarza. Etap ten pokazał, że Kwiatkowski jest w doskonałej formie i potrafi rywalizować z najlepszymi.
Klasyfikacja generalna
Liderem klasyfikacji generalnej Tour de France jest Słoweniec Tadej Pogacar. Michał Kwiatkowski zajmuje dopiero 46. miejsce, co nie odzwierciedla jego umiejętności i determinacji pokazanych na 18. etapie. Tour de France zakończy się w niedzielę 21 lipca, a Kwiatkowski z pewnością będzie starał się poprawić swoją pozycję w klasyfikacji generalnej.
Michał Kwiatkowski udowodnił, że jest jednym z najlepszych kolarzy na świecie. Jego trzecie miejsce na 18. etapie Tour de France to ogromne osiągnięcie, które z pewnością zostanie zapamiętane przez kibiców. Polak pokazał, że potrafi rywalizować z najlepszymi i że jest gotów na kolejne wyzwania.
