Michał Listkiewicz o pracy sędziów i kontrowersjach w meczu Katar - Ekwador. Arbitrzy spisali się wzorowo, zawiedli realizatorzy transmisji

Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Fot. PAP/EPA/Ronald Wittek
Ledwie mecz inaugurujący mundial w Katarze się rozpoczął, a już doszło do pierwszej sporej kontrowersji. W trzeciej minucie spotkania Enner Valencia posłał piłkę do bramki, ale trafienie nie zostało uznane. Wątpliwości kibiców i ekspertów piłkarskich nie rozwiały ani pierwsze powtórki telewizyjne, ani przedstawiona grafika. - Zawiedli nie sędziowie, a realizator transmisji - mówi Michał Listkiewicz, były sędzia i prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Kibice obserwujący mundialową inaugurację długo zastanawiali się, jakim cudem gol nie został uznany. Trudno było dopatrzeć się czegokolwiek, co mogłoby spowodować anulowanie trafienia. - Nie pokazano nam najpierw niczego, potem niewielki kawalątek, który niczego nie wyjaśniał, dopiero po dłuższym czasie można było zobaczyć zagranie, które spowodowało, że Ekwadorczyk znajdował się na pozycji spalonej. Zawiódł realizator transmisji, sędziowie jednak od początku mieli do dyspozycji odpowiednie ujęcia i podjęli jak najbardziej prawidłową decyzję - ocenił sytuację Listkiewicz.

Na rozjemcę inauguracyjnego meczu mistrzostw świata w Katarze wyznaczono Włocha Daniele Orsato. - Uważam, że poradził sobie znakomicie. Nie tylko podjął prawidłową decyzję odnośnie gola z trzeciej minuty, ale słusznie podyktował rzut karny i upomniał katarskiego bramkarza. Zresztą przez cały mecz w odpowiednich momentach sięgał po żółte kartki, temperując zapędy Katarczyków, którzy próbowali podostrzyć grę widząc, że nie za bardzo im się układa gra boiskowa. Arbiter wychwycił dwa ataki na łydki rywali i skutecznie ostudził niesportowe zapędy gospodarzy mundialu. Orsato świetnie zarządzał spotkaniem i czytał intencje piłkarzy - pochwalił pracę Włocha były arbiter, który w finale MŚ w 1990 roku pełnił rolę sędziego asystenta.

Wspomniany przez naszego rozmówcę system to zupełna nowość. Mundial w Katarze to pierwsza wielka impreza, w której owa nowinka techniczna jest stosowana. Jak wygląda sposób działania? - W piłce został umieszczony dodatkowy czip, który wysyła impulsy do systemu komputerowego monitorującego pozycje piłkarzy. Wskazuje on moment zagrania piłki i położenie zawodników. Na końcu zawsze jednak znajduje się człowiek i to on na podstawie danych podejmuje decyzję. Dzięki wspomnianemu systemowi znacznie krócej trzeba czekać na ostateczną decyzję - o nowince technicznej opowiedział były prezes PZPN.

Czy ów system ma szansę stać się stałym elementem meczów piłkarskich? - Na największych imprezach, takich jak mistrzostwa świata czy mistrzostwa Europy jak najbardziej tak. Być może pojawi się też na przykład w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Trzeba jednak pamiętać, że piłki z odpowiednim czipem są wielokrotnie droższe niż te, którymi rozgrywane są na przykład mecze w polskiej ekstraklasie, a to przecież tylko jeden z elementów systemu. Trudno więc oczekiwać, by stał się on powszechny - zakończył Listkiewicz.

W poniedziałek rozegrane zostaną kolejne trzy mecze mistrzostw świata. Poprowadzą je Brazylijczyk Raphael Claus (Anglia - Iran), jego rodak Wilton Sampaio (Senegal - Holandia) oraz Katarczyk Abdulrahman Al Jassim (USA - Walia). Oby o pracy arbitrów po zakończeniu meczów mówiono jedynie dobrze albo... wcale.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Michał Listkiewicz o pracy sędziów i kontrowersjach w meczu Katar - Ekwador. Arbitrzy spisali się wzorowo, zawiedli realizatorzy transmisji - Sportowy24

Wróć na i.pl Portal i.pl