Miedź – Śląsk: Piękny gol Chuci na wagę wygranej w meczu przyjaźni [RELACJA, WIDEO]

Dawid Foltyniewicz
Piotr Krzyżanowski
Drugie zwycięstwo Miedzi w tym sezonie PKO Ekstraklasy! Legniczanie w 16. kolejce pokonali na własnym stadionie Śląsk Wrocław 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył pod koniec pierwszej połowy Chuca. Hiszpański pomocnik popisał się mocnym uderzeniem zza pola karnego.

Miedź i Śląsk po raz ostatni mierzyły się na poziomie Ekstraklasy ponad trzy lata temu. Krótko przed spadkiem do Fortuna 1 Ligi legniczanie przegrali z WKS-em na własnym stadionie 0:2.

Atmosferę meczu przyjaźni można było poczuć jeszcze przed rozpoczęciem niedzielnego spotkania. Na mieście można było spotkać grupy składające się z kibiców obu klubów. Do Legnicy przyjechało kilkuset kibiców z Wrocławia. Część z nich zasiadła na trybunie najbardziej zagorzałych sympatyków gospodarzy, pozostali zapełnili sektor dla fanów gości.

Trener Śląska Ivan Djurdjević przed spotkaniem podkreślał, że jego piłkarze muszą popracować nad koncentracją w starciach z niżej notowanymi rywalami. Tymczasem już w 7. minucie „Wojskowi” mogli dać się zaskoczyć przeciwnikowi. Niepilnowany w polu karnym Ángelo Henríquez otrzymał dobre podanie, ale jego strzał z pierwszej piłki został zatrzymany przez Rafała Leszczyńskiego, a dobitka Koldo Obiety okazała się zbyt lekka.

W następnych minutach obie ekipy nie rozpieszczały swoich fanów i zrobiły niewiele, aby ich rozgrzać. Gra toczyła się w środku pola, piłkarze skupiali się na grze w destrukcji. Wystarczy wspomnieć, że drugi strzał padł dopiero tuż przed przerwą. Słabe widowisko w pierwszej połowie osłodził kibicom Miedzi Chuca. Piłka przed polem karnym Ślaska padła łupem Hiszpana, który podbił futbolówkę i po mocnym uderzeniu z dystansu pokonał bezradnego w tej sytuacji Leszczyńskiego.

Efektowne trafienie najwyraźniej rozbudziło apetyt Chuci na kolejne bramki. 25-latek krótko po wznowieniu gry dwukrotnie próbował swoich sił. Najpierw Leszczyński poradził sobie z jego strzałem z rzutu wolnego, a chwilę później bramkarz WKS-u odprowadził wzrokiem piłkę, która poszybowała nad poprzeczką.

W 58. minucie przyjezdni zmarnowali doskonałą okazję do wyrównania. Petr Schwarz mógł wykorzystać nieporozumienie w szeregach defensywnych Miedzi. Czech był blisko bramki i chciał podkręcić piłkę, ale zrobił to na tyle niedokładnie, że posłał futbolówkę obok słupka. Wrocławianie byli jeszcze bliżej gola na kwadrans przed końcowym gwizdkiem. Daníel Leó Grétarsson dobrze odnalazł się w polu karnym Miedzi. Piłka minęła strzegącego bramki Miedzi Mateusza Abramowicza, ale czujność zachował Nemanja Mijušković, który wybił futbolówkę z linii bramkowej.

Zespół Śląska do ostatnich minut szukał wyrównującego trafienia, ale piłkarze Miedzi dobrze kryli rywali i nie pozwalali im na zaskoczenie Abramowicza. Legnicka drużyna utrzymała prowadzenie, dzięki czemu zapisała na swoim koncie drugie zwycięstwo w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Ekipa prowadzona przez trenera Mokrego z dziewięcioma punktami w dorobku wciąż zamyka ligową tabelę, ale nieco zwiększyła swoje szanse na utrzymanie. WKS plasuje się natomiast na 12. pozycji, mając siedem oczek przewagi nad strefą spadkową.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
T
6 listopada, 19:20, Gość:

Gol w środek bramki, gdzie był bramkarz. Gdzie było poważne podejście do meczu które zapowiadał trener Djurdević ? Znacznie mniejsze przebieganie km mówią jak zwykle o małym zaangażowaniu w grę większości zawodników Śląska. Znów po prostu zawiedli kibiców.

Sorry, ale Ty na serio słuchasz zapowiedzi coach'a ?

T
TaB
7 listopada, 07:48, Kaz:

Śląsk jest beznadziejny przegrał z całym dołem tabeli ,gra beznadziejnie ich miejsce jest klasę niżej przynoszą wstyd miastu i kibicom

Spokojnie, nasi przyjaciele po prostu potrzebowali bardzo punktów. "A przyjaciół poznaje się w biedzie"... Kiedy mecz z Sandecją w PP? - mam nadzieję, że Wrocław jest bogatszy od New Sącza!

K
Kaz
Śląsk jest beznadziejny przegrał z całym dołem tabeli ,gra beznadziejnie ich miejsce jest klasę niżej przynoszą wstyd miastu i kibicom
G
Gość
Jak się nie chce wam grać to oddajcie walkowera i nie wkurzajcie kibiców. Podobnie fajtłapowato grają rezerwy tego klubu. Lipa
G
Gość
Gol w środek bramki, gdzie był bramkarz. Gdzie było poważne podejście do meczu które zapowiadał trener Djurdević ? Znacznie mniejsze przebieganie km mówią jak zwykle o małym zaangażowaniu w grę większości zawodników Śląska. Znów po prostu zawiedli kibiców.
T
Tadeusz
Jednak ten Śląsk to jest jakaś ochyda !Robią wszystko by kibice ich znienawidzili, mamy efekt ściągania hiszpańskich miernot i niej maści odrzutów piłkarskich.Zero zaplecza bo podobny"piach" grają rezerwy.

Wstyd być kibicem czegoś takiego czego normalnie nie idzie oglądać.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl