Mówimy o śledztwie, którego efektem było zatrzymanie w ostatni czwartek 50 osób, dwóch Polek oraz 48 Chińczyków. Są oni doprowadzani do Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Mechanizm oszustwa wyglądał następująco: pokrzywdzone osoby z Chin słyszały, że prowadzone jest postępowanie karne przeciw nim. Miały przelewać pieniądze na wskazane im rachunki. Śledczy podają, że pokrzywdzeni stracili w sumie co najmniej 1,8 mln Euro. "Centra komunikacji teleinformatycznej" były w wynajmowanych, luksusowych domach.
Jak informowaliśmy wcześniej, 13 wniosków o areszt prokuratura skierowała do sądu w piątek. Sąd zgodził się na tymczasowy, trzymiesięczny areszt w każdym z tych przypadków.
- Posiedzenia z udziałem trzech sędziów odbywały się jeszcze w godzinach nocnych - potwierdził w sobotę Dariusz Abramowicz, p.o. rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie. I dodał: - Dzisiaj są ściągnięci sędziowie z innych wydziałów, 8- 10 osób.
Za kratki trafi na razie m.in. Izabela M., Polka zatrzymana w Lublinie. Tancerka i celebrytka ma być być główną podejrzaną w tej sprawie. Przypomnijmy, że usłyszała ona osiem zarzutów: udziału w grupie przestępczej oraz oszustów. Izabela M. nie przyznała się do winy.
Z naszych informacji wynika, że pozostałe 12 osób ma zarzut udziału w grupie przestępczej.
Gospodarzem tego postępowania jest Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Dzisiaj ma się rozstrzygnąć, czy i jakie zarzuty zostaną przedstawione kolejnym z 49 osób, bo druga zatrzymana Polka została przesłuchana w charakterze świadka i zwolniona do domu.