"Nie dla dewastacji przez szybką kolej". Mieszkańcy będą protestować
Centralny Port Komunikacyjnego to inwestycja, która ma powstać między Warszawą a Łodzią. Zakłada rozbudowę linii kolejowych w Polsce, w tym na odcinku Katowice-Ostrawa. Istnieje kilka wariantów, według których przedsięwzięcie może zostać zrealizowane.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Koncepcje coraz bardziej niepokoją mieszkańców, którzy zaplanowali już pierwszy protest. Jak zapowiadają, spotkają się 8 lutego o godzinie 17:00 na rondzie w Piotrowicach, przy skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Armii Krajowej. Ich zdaniem plany są szczególnie inwazyjne dla Piotrowic, Podlesia i Zarzecza.
- To sprzeciw coraz większej liczby mieszkańców Katowic, którzy zdają sobie sprawę, że przez budowę ich życie może zostać wywrócone do góry nogami. Część mieszkańców zostanie wysiedlonych, a dla innych oznacza to przebieg torów Kolei Dużych Prędkości pod oknami ich domów - mówi Jarosław Makowski, katowicki radny.
Zobacz także
Władze Katowic zwróciły się wcześniej do spółki Egis Poland, która w imieniu CPK będzie prezentować koncepcje, by konsultacje prowadzone przez firmę zostały zrealizowane w takiej formie i czasie, by jak najwięcej mieszkańców mogło wziąć w nich udział i wyrazić swoją opinię. Prezydent Krupa zaproponował też, by zamiast jednego spotkania, odbyły się dwa, w różnych godzinach.
Pierwsze konsultacje zorganizowano 4 lutego w sali koncertowej Instytucji Kultury Katowice Miasto Ogrodów przy Placu Sejmu Śląskiego 2. Drugie zaplanowano na 14 lutego o godz. 17.30 w auli Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej przy ul. Harcerzy Września 3. Radny Jarosław Makowski, wspólnie z posłanką Ewą Kołodziej i radną Beatą Balą, zainicjował natomiast pierwsze spotkanie z mieszkańcami Podlesia.
- Kiedy w sobotę roznosiłem ulotki informacyjne i zaproszenie na wtorkowe zgromadzenie, to zdałem sobie sprawę, że wielu mieszkańców, szczególnie seniorów, pierwszy raz słyszy o planach budowy torów w sąsiedztwie ich domów. To pokazuje, jak ważna jest informacja o planach związanych z budową CPK - dodaje Makowski.
Radna Beata Bala: "Mieszkańców czekają wielopokoleniowe dramaty"
Beata Bala, radna miasta Katowice i jednocześnie mieszkanka Podlesia mówi, że mieszkańców, których domy znalazły się w projektowanym śladzie kolei, czekają wielopokoleniowe dramaty.
- Najważniejsze dla nas jest, aby jak największa liczba katowiczan była rzetelnie poinformowana o konsekwencjach budowy CPK. Zainteresowanie akcją protestacyjną jest duże, a odzew pozytywny. Mieszkańcy będą brać udział w konsultacjach. Tu chodzi o dobro naszych dzielnic - podkreśla radna Beata Bala.
W podobnym tonie wypowiadają się inni mieszkańcy Podlesia. Magdalena Dziendzioł, która zaangażowała się w akcję informacyjną i roznoszenia ulotek wśród sąsiadów, mówi wprost:
- Inne gminy, takie jak Mikołów, już od dawna protestują. My się dopiero organizujemy. Musimy być aktywni, musimy prezentować nasz punkt widzenia. Ale, przede wszystkim, musimy pokazać nasze obawy związane z budową proponowanych śladów kolejowych przez nasze dzielnice - zaznacza Magdalena Dziendzioł.
W związku z inwestycją, do skrzynek pocztowych mieszkańców dzielnic, przez którą mogą przebiegać nowe połączenia kolejowe, czyli Podlesia, Piotrowic, Zarzecza i Kostuchny, trafiły listy od Marcina Krupy. Prezydent zapowiedział, że będzie gromadzić ważne informacje dotyczące inwestycji, po to by dzielić się nimi z mieszkańcami.
Są one publikowane m. in. na stronie internetowej urzędu miasta. Na ten moment to m. in. mapy z przebiegiem planowanej linii kolejowej w różnych wariantach, a także odnośniki do ankiety on-line, którą uruchomiło CPK. Będzie ona aktywna do 15 marca.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
