Do zdarzenia doszło w czwartek, 18 kwietnia w godzinach przedpołudniowych.
- Pracownik GOPS w Ułężu powiadomił o zasłabnięciu samotnie zamieszkującego 68-latka we własnym domu. W związku z podejrzeniem zatruciem tlenkiem węgla mężczyznę przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala, gdzie mimo udzielonej pomocy medycznej zmarł. Mieszkanie ogrzewane było tzw. kozą. Po sprawdzeniu przez funkcjonariuszy straży pożarnej okazało się, że w domu stężenie tlenku węgla wynosiło 47 ppm - wyjaśnia rycka policja.
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
- Apelujemy o rozważne korzystanie z urządzeń grzewczych i zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa - proszą funkcjonariusze.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
