"Fakt" dotarł do sądowych akt w sprawie pedofila, którego w marcu ułaskawił prezydent Andrzej Duda.
Szczegóły sprawy oraz sama forma publikacji w dzienniku "Fakt" wywołała falę komentarzy i oburzenia. Adam Bielan z PiS ostro skrytykował "Fakt", w piątek mówił o zagranicznej interwencji w proces wyborczy w Polsce. Domaga się też reakcji ambasadora Niemiec w Polsce.
Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.
W piątek minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk poinformował, że jego resort rezygnuje z prenumeraty "Faktu". Takie same decyzje podjęli ministrowie kultury i sportu.
Z informacji "Polski Times" wynika, że rezygnacja z prenumeraty "Faktu" to indywidualna decyzja poszczególnych resortów, a nie odgórna decyzja premiera.
Głos zabrał także prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny z PiS: "Urząd miasta w Stalowej Woli nie zrezygnuje z prenumeraty Faktu. Nie musimy tego robić, bo nigdy tej "gazety" nie prenumerowaliśmy. I nie będziemy. Aby poczytać o ściekach i systemach kanalizacji sanitarnej, zamiast Faktu, kupujemy branżowy miesięcznik "Wodociągi-Kanalizacja".
Również Polskie Radio RDC zrezygnowało z prenumeraty tabloidu oraz z jego cytowania na antenie. Szef RDC Tadeusz Deszkiewicz ocenił, że okładka jest skandaliczna.
Jednocześnie wrócił temat "repolonizacji mediów". - Musimy się powoli zastanowić nad sytuacją mediów w Polsce, bo to, co się teraz tu dzieje, to nie możemy zupełnie po prostu przejść nad tym do porządku dziennego i mam nadzieję, że po kampanii prezydenckiej wyciągniemy wnioski - przekonywał w "Gościu Wiadomości" TVP minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Prezydent Andrzej Duda przyznał w sobotę, że "jest bezpardonowo atakowany". - Dochodzą też do mnie informacje, że będą ataki na moją rodzinę. Proszę państwa o wsparcie, dlatego że te wybory trzeba wygrać. Wbrew tej czarnej kampanii, wbrew tym brudom, które próbuje się wmawiać polskiemu społeczeństwu i uruchamiać - mówił w trakcie spotkania z mieszkańcami Wałbrzycha.