Polska - Niemcy 21:21 (8:9)
Polska: Gawlik (11/31 = 35 %), Płaczek (0/1 = 0 %), - Łabuda 1, Gęga 3 (3), Grzyb 1, Górna, Zych, Drabik 2, Rosiak 4, Nosek 3, Kochaniak 3, Szarawaga 3, Świerżewska 1, Uścinowicz, Roszak, Nocuń.
Niemcy: Eckerle (9/22 = 41 %), Roch (2/10 = 20 %) - Zapf 4, Berger, Grijseels 3, Smits 2, Behnke, Naidzinavicius, Bolk 1, Grossman, Weigel, Lott 1, Maidhof 3, Lauenroth 2, Minevskaja 2 (1), Schulze 3.
Sędziowały: Wiktoria Alpaidze, Tatiana Berezkina (Rosja).
Polkom pewny awans do drugiej fazy grupowej dawała czterobramkowa wygrana w poniedziałkowym meczu, niższe zwycięstwo mogło dać awans tylko w przypadku, gdyby w meczu Norwegia - Rumunia, który rozpoczął się później (Norweżki wygrały 28:20), padł remis lub gdyby wygrały Rumunki. Remis lub porażka w spotkaniu z Niemkami eliminował nasz zespół z duńskiego turnieju.
Polki zaczęły w stylu, w jakim wystartowały w meczu z Rumunią – mocna obrona, dobra gra bramkarki, kontrataki, sprawny i skuteczny atak pozycyjny. O ile jednak w tamtym pojedynku ta idylla trwała przez całą pierwszą połowę, to w pojedynku z naszymi zachodnimi sąsiadkami skończyła się po 10 minutach. W 11 minucie drużyna trenera Arne Senstada wygrywała 6:2 i od tego momentu przestała grać na poziomie dającym nadzieję na wygraną. Mnożyły się proste błędy, nieskuteczne rzuty - również w sytuacjach sam na sam z bramkarką, coraz mniejszą zaporą dla Niemek była nasza defensywa. Biało-Czerwone przez osiem minut nie zdobyły gola, a do przerwy trafiły jeszcze tylko dwa razy. Odrobienie strat przez rywalki, mimo że i tak nie grały one wyjątkowo skutecznie, było tylko kwestią czasu. I tak się stało, w 28 minucie był remis 8:8, a jedyną bramkę przed syreną kończącą pierwszą część gry zdobyły niemieckie zawodniczki.
Początek drugiej połowy to znów dobra gra Polek, które w 40 minucie wygrywały 15:13 i znów pojawiła się nadzieja na zwycięstwo. Ale potem nasz zespół stracił trzy bramki z rzędu. Później trwała zacięta, ale obfitująca w błędy z obu stron walka, a prowadzenie zmieniało się co kilka minut. O tym, że nasze szczypiornistki nie wygrają różnicą czterech bramek wiadomo było w 56 minucie, gdy po kontrze przegrywały 18:20. Na remis 21:21, po obronie Weroniki Gawlik, trafiła Aleksandra Rosiak 33 sekundy przed końcem meczu i Niemki nie zdążyły już zakończyć akcji rzutem.
Remis nic Polkom nie dał, Niemki awansowały do drugiej rundy, a na pocieszenie naszej reprezentacji pozostaje to, że seria porażek na mistrzostwach Europy zakończyła się na jedenastu, a zdobyty punkt da nieco wyższą pozycję w klasyfikacji mistrzostw, co będzie miało znaczenie przy ustalaniu koszyków przed kolejną imprezą mistrzowską.
Grupa D
Norwegia - Rumunia 28:20 (13:13)
1. Norwegia | 3 | 6 | 105-65 |
2. Niemcy | 3 | 3 | 66-82 |
3. Rumunia | 3 | 2 | 67-74 | 4. POLSKA | 3 | 1 | 67-84 |
WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH ŁOMŻA VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]

POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
