Monika Richardson bliska bankructwa
Monika Richardson to dziennikarka, która współpracowała z Telewizją Polską od 1995 roku. W ostatnich latach prowadziła program "Europa da się lubić", który przyniósł jej rozpoznawalność. W 2019 roku ostatecznie odeszła z TVP i szukała pomysłu na nowe zajęcie. Pod koniec 2021 roku zdecydowała się na założenie szkoły językowej.
Problemy biznesu Moniki Richardson
Okazuje się, że inflacja mocno wpłynęła na jej biznes. W rozmowie z "Super Expressem" celebrytka powiedziała, że podwyżki cen za prąd, wodę czy transport zmusiły ją do podjęcia radyklanych kroków dotyczących działalności.
"Inflacja bardzo dała mi się we znaki. Mój mały biznes stał się prawie nieopłacalny" - stwierdziła.
Richardson podjęła radykalne kroki. Co zrobiła, by ratować biznes?
Bizneswoman zdecydowała się podnieść ceny. Choć ten krok nie sprzyja firmie, to chociaż chroni ją przed bankructwem.
"To jest bardzo poważny krok, który może potencjalnie zniechęcić moich przyszłych uczniów do wyboru właśnie tej placówki" - oceniła.
"Musiałam jednak podjąć ten krok podjąć, bo po prostu w pewnym momencie nie starczało nam na media i na czynsz w szkole. To przestało być rentowne. Nie mogę dopłacać do tego biznesu. Nie oczekuję, że dzięki temu biznesowi stanę się bogata, ale muszę jakoś żyć i płacić pensje ludziom, których zatrudniam" - dodała.

lena