Premier: Postawa Niemiec jest nie do zaakceptowania
W piątek w amerykańskiej bazie w Ramstein odbyło się spotkanie grupy kontaktowej ds. Wsparcia obronnego Ukrainy. Nie przyniosło ono jednak rozstrzygnięcia w sprawie przekazania Ukrainie czołgów Leopard 2. W ocenie premiera Mateusza Morawieckiego, postawa Berlina jest nie do zaakceptowania.
– Od rozpoczęcia wojny mija już niemal rok. Każdego dnia giną niewinni ludzie. Rosyjskie bomby sieją zniszczenie w ukraińskich miastach. Atakowane są obiekty cywilne, mordowane są kobiety i dzieci. Dowody na zbrodnie wojenne armii rosyjskiej można obejrzeć w telewizji i na YouTubie. Czego jeszcze potrzebują Niemcy, by przejrzeć na oczy i zacząć działać na miarę potencjału państwa niemieckiego? – zapytał szef rządu w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
– Zresztą nie muszą aktywować 100 procent swoich zasobów. Wystarczy 30 proc. Nawet 10 proc. byłoby już postępem. Przede wszystkim jednak Berlin nie powinien osłabiać, czy sabotować działań innych państw – dodał.
Morawiecki: Niemcom trudno przyznać się do błędu
Zapytany, z czego wynika wstrzemięźliwość Niemców, premier odparł: "Niemcy wpadły w sidła, które same na siebie zastawiły".
– Od lat uprawiały politykę zbliżenia z Rosją. Liczyły, że obłaskawią rosyjskiego niedźwiedzia hojnymi kontraktami. Ta polityka zbankrutowała, a Niemcom do dziś trudno przyznać się do błędu. Wandel durch Handel stało się synonimem epokowego błędu – ocenił.
Mateusz Morawiecki przyznał, że nieustannie apeluje do kanclerza Olafa Scholza, żeby ten podjął w końcu stanowcze działania.
– Staram się ważyć słowa, ale powiem to dosadnie. Ukraina i Europa wygrają tę wojnę – z Niemcami czy bez Niemiec. Jednak to od Niemiec zależy, czy chcą dołączyć do misji zatrzymania barbarzyństwa Rosji, czy będą patrzeć na nie biernie, skazując się na zapisanie po niewłaściwej stronie historii – oświadczył.
Jasna deklaracja Morawieckiego. "Nie będziemy biernie patrzeć jak Ukraina się wykrwawia"
W wywiadzie padło również pytanie o plan Polski na wypadek odmowy Berlina ws. czołgów Leopard. Czy rząd jest przygotowany na taki scenariusz?
– Będziemy budować "mniejszą koalicję" państw gotowych przekazać część swojego nowoczesnego sprzętu, nowoczesnych czołgów dla walczącej Ukrainy – poinformował Morawiecki. Jak podkreślił, Polska nie będzie biernie patrzeć, jak Ukraina się wykrwawia. – Naród ukraiński bije się o naszą wolność. Wysłanie Leopardów na Ukrainę to kwestia polskiej i europejskiej racji stanu. Nie pozwolimy, żeby Rosja zdobyła Kijów, a potem podpaliła całą Europę. Decyzja o wsparciu wojska ukraińskiego ma uzasadnianie i polityczne i moralne – kontynuował.
Szef rządu wyraził nadzieję, że Niemcy zrozumieją to prędzej niż później. – Natomiast każde państwo, które już to rozumie z pewnością pójdzie w ślady Polski. Dziękuję z tego miejsca wszystkim przyjaciołom w Europie za wsparcie Ukrainie, razem jesteśmy silniejsi! – podsumował.

PAP, i.pl
dś