Przypomnijmy, że w nocy z niedzieli na poniedziałek Marceli C. zadzwonił na policję, twierdząc, że do jego domu wszedł włamywacz. Kiedy policjanci przybyli na miejsce zdarzenia, znaleźli zwłoki kobiety, mężczyzny i ich siedmioletniego dziecka. Byli to rodzice i młodszy brat podejrzewanego. Dopiero po jakimś czasie chłopak przyznał się do tego, że to on stoi za zabójstwem i wskazał, gdzie ukrył narzędzie zbrodni i ubrania.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
