Goncalo Feio czeka na decyzję PZPN
Mimo incydentu Feio zachował posadę. Odsunięto za to... poszkodowanych. Zawieszony na trzy miesiące został prezes Tomczyk, a rzecznik prasowa Paulina Maciążek, którą Portugalczyk wulgarnie obraził zanim uderzył kuwetką przełożonego, nie będzie dalej pełnić tej funkcji.
Sprawa dla Feio nie rozejdzie się jednak po kościach. Mimo publicznego kajania PZPN w czwartek podejmie w jego sprawie swoje kroki. Jakie konkretnie?
- Postępowanie zostało już przeze mnie zainicjowane i sprawę na mój wniosek będzie rozpatrywać Komisja Dyscyplinarna w zakresie naruszenia regulaminu dyscyplinarnego PZPN – potwierdza w rozmowie z weszlo.com rzecznik dyscyplinarny PZPN, Adam Gilarski.
W sobotę Motor Lublin zagra na wyjeździe z wiceliderem tabeli KKS 1925 Kalisz. Czy z trenerem na ławce?
Goncalo Feio grozi przynajmniej czasowa dyskwalifikacja i wysoka grzywna. Znacznie bardziej Portugalczyka zabolałoby wykreślenie z listy uczestników kursu UEFA Pro. Byłaby to najsurowsza możliwa sankcja, skutkująca zamknięciem drogi do prowadzenia klubów w Ekstraklasie czy 1 lidze. Takiej decyzji nie podejmie jednak Komisja Dyscyplinarna PZPN, tylko ewentualnie Wydział Szkolenia.
- Takie incydenty nie powinny mieć nigdzie miejsca. Rozumiem, że trener Feio odbił swoje piętno na drużynie, wyprowadził Motor na spokojne wody, natomiast jego druga strona to oblicze w kontaktach ze współpracownikami, pracownikami klubu. Na to trzeba kłaść nacisk. Każdy edukujący się trener powinien być autorytetem na boisku, ale i w normalnym życiu - zaznaczył Wojciech Cygan, wiceprezes PZPN ds. piłkarstwa profesjonalnego, w przeszłości współpracujący z Goncalo Feio w Rakowie Częstochowa.
2. LIGA w GOL24
Uniwersum polskiej piłki. Od wybryków na kadrze poprzez pobi...
